Kampania wyborcza we Francji. Le Pen liczy na pomoc Kremla?
W ostatnich dniach Marine Le Pen, liderka skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, stwierdziła, że dokonana przez Rosję aneksja Krymu nie była nielegalna. Jednocześnie polityk stara się, m.in. w rosyjskich bankach, o kredyty na prowadzenie kampanii wyborczej. Sprawę w audycji Świat w Południe komentował Łukasz Jurczyszyn z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2017-01-05, 13:07
Posłuchaj
Problemy Front Narodowego związane są m.in. z bankructwem Pierwszego Czesko-Rosyjskiego Banku, który w 2014 roku pożyczył partii Le Pen 9 milionów euro. Teraz francuskie ugrupowanie musi zwrócić pieniądze.
Jak oceniał w Polskim Radiu 24 Łukasz Jurczyszyn, o kolejną pożyczkę z instytucji powiązanej z rosyjskim kapitałem może być trudniej. – Pomimo rosyjskiej pomocy finansowej dla Frontu Narodowego, w ostatnich latach Władimir Putin nie spotykał się z Marine Le Pen – zauważył ekspert. W jego opinii, może to świadczyć o tym, że Kreml w wyborach prezydenckich we Francji postawi na innego kandydata.
– Putin entuzjastycznie zareagował na zwycięstwo Francoisa Fillona w prawyborach Republikanów. Prezydent Rosji uważa go za wyróżniającego się polityka na tle europejskich liderów. Sam Fillon, już po tym jak przestał być premierem [sprawował tę funkcję w latach 2007-2012 – przyp. red.], kilkukrotnie spotykał się z Putinem – mówił Łukasz Jurczyszyn.
Wybory prezydenckie we Francji odbędą się 23 kwietnia 2017 roku. Ewentualna druga tura, w której prawdopodobny jest pojedynek Fillon-Le Pen, została zaplanowana na 7 maja.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem Świata w Południe była Magdalena Skajewska.
Polskie Radio 24/mp
Świat w Południe w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
_____________________
Data emisji: 05.01.17
Godzina emisji: 12.35
REKLAMA