Robert Tekieli o "Tęczowym Piątku": kryją się za tym oszustwo i manipulacja

- Na Zachodzie dzieci są wyrzucane ze szkół za upieranie się przy dwóch płciach. Do tego chcą doprowadzić "tęczowi misjonarze" i po to wchodzą do szkół. Najpierw trzeba zdobyć zaufanie dzieci, a potem należy mówić o sprawach zasadniczych, czyli oszustwach, manipulacjach i kłamstwach - powiedział w Polskim Radiu 24 Robert Tekieli z Polskiego Radia. Gośćmi audycji byli również Jacek Gądek z portalu Gazeta.pl i Mateusz Kosiński z Tysol.pl.

2019-10-24, 19:38

Robert Tekieli o "Tęczowym Piątku": kryją się za tym oszustwo i manipulacja
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: Marc Bruxelle/shutterstock

Posłuchaj

24.10.2019 Goście PR24 o "Tęczowym Piątku" i protestach wyborczych PiS
+
Dodaj do playlisty

"Tęczowy Piątek"

Goście Polskiego Radia 24 wypowiedzieli na temat "Tęczowego Piątku", który ma się odbyć z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii. - Homofobia jest pałką używaną przez kontrrewolucyjnych ideologów. Jeżeli rodzice uważają, że ich dzieci powinny uczestniczyć w takich zajęciach, to niech uczestniczą po lekcjach - uważa Mateusz Kosiński.

Powiązany Artykuł

mikołaj pawlak 1200.jpg
Rzecznik Praw Dziecka o "Tęczowym Piątku": muszę mocno powiedzieć stop

- Rodzice mają prawo przeciwstawiać się indoktrynacji dzieci. Pytanie czy ktoś z nas przeczytał kilkaset stron materiałów przygotowanych przez Kampanię Przeciw Homofobii. Trudno nam się wypowiadać co tam jest. Można rzucać barwnymi przykładami z Zachodu, ale w Polsce w 2015 r. chłopak popełnił samobójstwo, bo był nazywany "ciotą". Jeśli nastolatek w swojej szkole jest uznany za homoseksualistę, nie ma życia i należy się temu przeciwstawiać - podkreślił Jacek Gądek.

Akcji stanowczo sprzeciwił się Robert Tekieli. - Społeczeństwa zachodnie zostały zmiażdżone przed idee kontrrewolucji. Dzieci są wyrzucane ze szkół za upieranie się przy dwóch płciach. Mężczyźni uczestniczą w zawodach sportowych dla kobiet i w nich wygrywają. Do tego chcą doprowadzić "tęczowi misjonarze" i po to wchodzą do szkół. Najpierw trzeba zdobyć zaufanie dzieci, a potem należy mówić o sprawach zasadniczych, czyli oszustwach, manipulacjach i kłamstwach - zaznaczył.

"Sprawa Czajki trwa od dawna"

Tematem rozmowy było wkroczenie także  funkcjonariuszy CBA do ratusza miejskiego w Warszawie, związane ze sprawą awarii oczyszczalni "Czajka. - Mam nadzieję, że wyjaśni się dlaczego spółką zarządzano w ten sposób. Ta sprawa może obciążyć politycznie Rafała Trzaskowskiego, który był kandydatem na kandydata na prezydenta. Warto zwrócić uwagę, że tempo życia w Warszawie jest zawrotne, a tempo inwestycji w tym mieście jest do tego odwrotne proporcjonalnie - zauważył Mateusz Kosiński.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

shutterstock_ratusz-1200.jpg
Awaria w "Czajce". Funkcjonariusze CBA w warszawskim ratuszu

Robert Tekieli przypomniał, że "już w 2007 r. Paweł Poncyljusz pokazywał dokumenty świadczące o korupcji w związku z Czajką. Ta sprawa trwa bardzo długo. Uważam, że ta sprawa będzie miała niemiły finał także dla Hanny Gronkiewicz-Waltz".

Jacek Gądek podkreślił, że "tezy o tym, że wszystko w Warszawie jest najdroższe, trzeba dokładnie sprawdzić. Nie można obarczać Rafała Trzaskowskiego obarczać wszystkimi nieszczęściami w mieście. Wiele rzeczy odziedziczył po swojej poprzedniczce".

"Normalne mechanizmy"

Rozmówcy odnieśli się także do protestów wyborczych złożonych przez PiS. Zdaniem Roberta Tekielego mają one swoje uzasadnienie. - Rozmawiajmy o faktach. PKW zakwestionowała tylko jeden wniosek PiS. Przypomnę, że PSL w wyborach samorządowych parę lat temu zdobył 23,7%. Jeśli PKW zrobiło wszystko jak trzeba, panowie nie powinni się niepokoić. Nie wydaje mi się, aby można było akceptować fałszerstwa wyborcze. Za czasów PO mieliśmy oczywiste przesłanki, że w woj. mazowieckim dochodziło tu do ogromnych nieprawidłowości. Niech w tej sprawie wypowie się Sąd Najwyższy zamiast PKW - twierdzi dziennikarz.

Podobnego zdania jest Mateusz Kosiński. - Dzieją się normalne mechanizmy, jakie dzieją się w demokracji. Nie należy w to wnikać głębiej. Rolą mediów jest granie na nastrojach. Ilość protestów jest niemal taka sama jak 4 lata temu. Jeżeli są okręgi, gdzie ilość głosów nieważnych jest wyższa niż w innych okręgach, można taki protest złożyć i nie jest to nic złego. Nie należy panikować i nie ma tutaj żadnego puczu, jak twierdzi część mediów opozycyjnych - dodał.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Shutterstock Rada Europy pałac siedziba 1200.jpg
Skarga PO w Radzie Europy ws. wyborów. PiS opowiada: to zagranie PR-owe

- Wszystkie komitety wyborcze mają święte prawo, aby składać takie wnioski. Na gruncie polskiego prawa we wniosku należy jednak przedstawić dowody na to, że coś zostało źle zliczone, a we wnioskach PiS nie ma takich dowodów, na co słusznie zwraca uwagę PKW. Bardzo racjonalne jest myślenie, że skoro różnica między przegranym i wygranym jest niewielka, to co szkodzi przeliczyć głosy jeszcze raz - zwrócił uwagę Jacek Gądek. 

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Audycję prowadził Adrian Stankowski

Polskie Radio 24/pkr

REKLAMA

------------------------------------

Data emisji: 24.10.2019

Godzina emisji: 18.05

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej