Łukasz Jankowski: przekładanie terminu wyborów jest wątpliwe prawnie
- To nie jest czas i moment na spokojną debatę wyborczą. Z drugiej strony przekładanie terminu głosowania jest wątpliwe prawnie - mówił w Polskim Radiu 24 Łukasz Jankowski ("Radio Wnet"). Gośćmi Debaty Dnia byli również Tomasz Kozłowski ("Fakt") i Samuel Pereira ("TVP").
2020-04-01, 19:42
Posłuchaj
Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt ustawy w sprawie zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 roku. W wyborach prezydenckich, które mają odbyć się 10 maja, wszyscy wyborcy będą mieli możliwość głosowania korespondencyjnego. Ustawa może zostać przyjęta przez Sejm już w piątek, 3 kwietnia.
Powiązany Artykuł
![Janusz Kowalski 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/601a1c06-3705-4c04-83de-f9b75c297e9d.jpg)
"Potrzebna jest stabilizacja". Wiceminister Janusz Kowalski o korespondencyjnym głosowaniu
Zdaniem Łukasza Jankowskiego nie ma dobrego rozwiązania, politycznego i prawnego, w sprawie wyborów prezydenckich. - Trudno sobie wyobrazić, że wprowadzimy stan wyjątkowy tylko po to, żeby odroczyć wybory, żeby odbyły się trzy miesiące później, latem. Jaka będzie frekwencja, jaka będzie reprezentatywność głosowania w wakacje? Z kolei jak zgodnie z konstytucją przełożyć wybory na jesień? Na to chyba nikt nie ma dobrej, prawnej odpowiedzi. Wydaje się, że termin 10 maja jest karkołomny - powiedział gość Polskiego Radia 24.
"Gra ws. wyborów"
Zdaniem Samuela Pereiry ws. wyborów prezydenckich mamy do czynienia z grą. - Oprócz Platformy Obywatelskiej i Konfederacji nikomu z opozycji nie zależy na przesunięciu terminu wyborów. Chodzi o osłabienie mandatu prezydenta i wprowadzenie innego tematu, który pozwoli odróżnić się od PiS. Można było wejść w tematy poważne jak walka z koronawirusem, wesprzeć rząd, czego PO nie chce, albo pójść na ostrą ofensywę, czego nie zaakceptowaliby Polacy. Wybrano wygodniejszy temat - zauważył publicysta.
"Dwa scenariusze"
Natomiast Tomasz Kozłowski zauważył, że ws. wyborów prezydenckich możliwe są dwa scenariusze. - Albo jednokrotna poprawka w konstytucji, którą musiałaby poprzeć opozycja. To byłaby też szansa na konsensus w trudnym czasie. Albo wprowadzenie stanu nadzwyczajnego i przeprowadzenie wyborów trzy miesiące później. Natomiast specjaliści z zakresu wirusologii wieszczą, że wybory mogą być nie do przeprowadzenia 10 maja - podsumował,
REKLAMA
* *
Audycja: "Debata Dnia"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
Goście: Łukasz Jankowski, Tomasz Kozłowski, Samuel Pereira
Data emisji: 01.04.2020
REKLAMA
Godziny emisji: 18.06
PR24
REKLAMA