Spór Polski z UE. Lodowski: będziemy mieli do czynienia z festiwalem komentarzy i grą w populizm
- Oczekiwałbym, przynajmniej od części polityków, usztywnienia sobie kręgosłupa moralnego, jednak, patrząc na komentarze, nie ma chyba na to nadziei. Nawet wtedy, kiedy Polska znajduje się w kryzysie energetycznym czy ma do czynienia z ograniczeniem środków, które powinna dostać - mówił w Polskim Radiu 24 Miłosz Lodowski. Gościem audycji był też Hubert Biskupski.
2021-10-25, 19:30
Tematem audycji Joanny Miziołek były sprawy europejskie i oczekiwanie na pieniądze z Funduszu Odbudowy. Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikiem "Financial Times" zarzucił Komisji Europejskiej, że stawia Polsce żądania "przystawiając jej pistolet do głowy". Wezwał Brukselę, by - jeśli chce rozwiązać spór wokół praworządności - wycofała groźby sankcji prawnych i finansowych.
Powiązany Artykuł

"Chcę Europy silnej i wielkiej, zdolnej stawić tamę autorytarnym reżimom". Premier po debacie w PE
Hubert Biskupski odniósł się do tych słów. Stwierdził, że "większe kontrowersje wzbudziły słowa dotyczące III wojnie światowej. To one głównie są cytowane. Nawet jeśli jest to figura retoryczna, a zapewne tak jest, świadczy ona o zaostrzeniu retoryki z polskiej strony".
Prowadząca przywołała również słowa Jarosława Gowina, w których atakuje on premiera Mateusza Morawieckiego. Do tych przykładów z kolei odniósł się Miłosz Lodowski.
- Skoro już tak sobie panowie docinają fragmentami polskich powiedzonek, to nie bardzo rozumiem, co w tym kontekście robiły wypowiedzi odnoście ceny prądu - zauważył publicysta.
- Podwyżki cen są wywołane polityką całej Unii, patologią związaną z Zielonym Ładem i tym, że przez wiele lat zaniedbywaliśmy polski system energetyczny. Na wybudowanie elektrowni jądrowych mieliśmy 40 lat, a nie wybudowaliśmy ani jednej - tłumaczył.
- Będziemy teraz mieli festiwal gry w populizm i komentarzy populistycznych, a ja tu widzę zagrożenie interesów Polski. O czym przypomniał premier. Szkoda tylko, że rok temu, jak była możliwość zablokowania czegoś, co wtedy wydawało się oczywiste, nie wystąpiła ta nadzwyczajna twardość. Teraz to wygląda troszeczkę jak twardość po faktach. Jednak lepsza taka niż absolutny jej brak - zauważył gość Polskiego Radia 24.
Dodał, że "oczekiwałby, przynajmniej od części polityków, usztywnienia sobie kręgosłupa moralnego. Jednak nie ma chyba na to nadziei, patrząc na komentarze, nawet wtedy, kiedy Polska znajduje się w kryzysie energetycznym czy ma do czynienia z ograniczeniem środków, które powinna dostać".
- Jestem przekonany, że środki z UE do nas wpłyną, jednak nie tak szybko, jak chcieliśmy. Spodziewaliśmy się pierwszej transzy w październiku, a jeszcze kilka tygodni temu mówiono o tym, że wpłynie ona do końca roku - mówił Hubert Biskupski.
Z kolei Lodowski stwierdził, że "pieniądze będą, kiedy będą, ale na pewno będą".
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
***
Audycja: "Debata Dnia"
Prowadzący: Joanna Miziołek
Gość: Hubert Biskupski ("Super Express"), Miłosz Lodowski (publicysta)
REKLAMA
Data emisji: 25.10.2021
Godzina: 18:06
nj
REKLAMA