Maciej Konieczny: to histeria prawicy powoduje coraz więcej aktów rasizmu

2025-07-16, 09:45

- Prawica mówi, że nie chce centrów integracji z jednej strony, a z drugiej strony straszy tym, że emigranci, którzy żyją już i pracują w Polsce, się nie zintegrują. Tak jakby sama chciała doprowadzić do negatywnego scenariusza. Potrzebujemy takich mechanizmów, które sprawią, że unikniemy błędów Zachodu, a prawica tak naprawdę się cieszy na każdy kryzys związany z migracją, bo na tym rośnie - mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Konieczny (Razem).

Straż Graniczna prowadzi kontrole na granicy z Niemcami i z Litwą. Rząd przywrócił je, aby powstrzymać napływa nielegalnych migrantów. Na granicy polsko-niemieckiej prowadzone są w 52 miejscach i w 13 na granicy polsko-litewskiej.

  • Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia "24 pytania - Rozmowa poranka" w środę (16.07) o godz. 8:07 był Maciej Konieczny (razem)

"Musimy wyłowić fakty z histerii"

Maciej Konieczny zwracał uwagę, że ważna jest skala problemu. - Musimy patrzeć na liczby. Jeżeli mówimy o szlakach migracyjnych, to w tym momencie, jeżeli chodzi o naszą wschodnią granicę, to nie jest tak, że przechodzą przez nią dziesiątki tysięcy osób. Więc jeżeli patrzymy na kryzys migracyjny z 2015 roku, to jest to nieporównywalne. Ważne, żebyśmy też umieli wyłowić fakty z tej histerii, która ma miejsce - zaznaczył.

- Jeżeli zobaczymy, co robią Niemcy, a są przypadki wracania ludzi na polską stronę, to nie są tysiące, ale dziesiątki przypadków. Więc to, co jest tak naprawdę skandalem z perspektywy polskich obywateli, to jest zamknięcie granicy. Apelowaliśmy już o to, żeby rząd sprzeciwił się nielegalnemu zamknięciu granicy ze strony niemieckiej, bo to jest coś, co realnie zaburza życie tych obywateli Polski, którzy pracują, mają jakieś sprawy załatwienia w Niemczech i przez to mają trudniej - dodał poseł.

"Prawica podbija bębenek"

Na niektórych odcinkach granicy polsko-niemieckiej pojawiły się w ostatnim czasie osoby związane z tzw. Ruchem Obrony Granic, powołanym przez działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza. Członkowie tego ruchu deklarują, że "pilnują granicy przed osobami próbującymi ją nielegalnie przekroczyć". - Mamy taką ogromną histerię, która powoduje coraz więcej aktów rasizmu. Mamy jakiś PiS-owski polityków, którzy ścigają Bogu ducha winne zespoły folklorystyczne, czy to w Gorzowie, czy Zamościu, a wszystko to nie jest spowodowane jakimś dużym kryzysem, tylko raczej histerią prawicy, która wykorzystuje tę sytuację do podbijania bębenka i nabijania punktów politycznych. I warto na to zwracać uwagę, co nie oznacza, że kwestia migracji nie jest dużym wyzwaniem, przed którym jest Europa - zauważył gość audycji.

 - Prawica mówi, że nie chce centrów integracji z jednej strony, a z drugiej strony straszy tym, że emigranci, którzy żyją już i pracują w Polsce, się nie zintegrują. Tak jakby sama chciała doprowadzić do negatywnego scenariusza. Potrzebujemy takich mechanizmów, które sprawią, że unikniemy błędów Zachodu, a prawica tak naprawdę się cieszy na każdy kryzys związany z migracją, bo na tym rośnie. Tak, więc tutaj widzę taką ogromną hipokryzję, bo np. centra integracji są tym, co mogłoby sprawić, że napięć będzie mniej -

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24/ka

Polecane

Wróć do strony głównej