Piotr Strach: USA nie porzucą Kijowa, bo stracą wiarygodność wobec sojuszników

- Będziemy ściśle współpracować z amerykański rynkiem przez najbliższe 20-30 lat. Dlatego nie ma obaw, żeby na taki krok, jak ograniczenie obecności w Polsce amerykańskich wojsk, zdecydowała się administracja Donalda Trumpa - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Strach z ugrupowania Polska 2050, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej. 

2025-03-05, 17:00

Piotr Strach: USA nie porzucą Kijowa, bo stracą wiarygodność wobec sojuszników
Piotr Strach poseł ugrupowania Polska 2050, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej.Foto: Marcin Obara / PAP

W opinii posła Piotra Stracha nie ma poważnych sygnałów planach o wycofania z Polski amerykańskich wojsk, z bardzo wielu powodów. To - jak tłumaczy polityk - byłby fatalny przykład dla sojuszników Ameryki, poza tym oba nasze kraje mają nie tylko geopolityczne, wspólne interesy, ale także silną współpracę na poziomie gospodarczym.

Posłuchaj

Piotr Strach z Polski 2050 mówi o polityce Trumpa wobec Ukrainy, Polski i NATO ( Rozmowa Polskiego Radia 24) 13:09
+
Dodaj do playlisty

- Polskę i USA łączą poważne inwestycje: od elektrowni atomowej od firmy Westinghouse na Pomorzu, po kontrakty zbrojeniowe na samoloty F-35, śmigłowce Apache A-64, kupiliśmy też 350 czołgów Abrams, dlatego powstanie w Polsce ich centrum remontowe. Kupujemy od USA amunicję i systemy Patriot jako obronę przeciwlotniczą. Będziemy ściśle współpracować w tej dziedzinie z amerykański rynkiem, przez najbliższe 20-30 lat. Dlatego nie ma obaw, żeby na taki krok jak ograniczenie obecności w Polsce amerykańskich wojsk zdecydowała się administracja Donalda Trumpa - uspokajał Piotr Strach. 

Polityki Polski 2050 pokreślił, że na "szczęście nasz kraj zdążył się uniezależnić surowcowo od Rosji, poprzez inwestycje w terminal LNG i gazociąg Baltic Pipe. Dlatego teraz przyszła pora na naszą większą samodzielność w dziedzinie bezpieczeństwa, w oparciu o nasze siły zbrojne".  

Co z dalszym wspieraniem przez USA walczącej Ukrainy?  

Gość audycji pytany był także, czy nie obawia się, że Donald Trump może na stałe porzucić wspieranie ukraińskich wojsk, skoro już wstrzymano przekazywanie informacji wywiadowczych, pochodzących głównie z rozpoznania satelitarnego.

REKLAMA

W jego opinii relacje Trumpa i Zełenskiego można przyrównać "do młodego małżeństwa, gdzie małżonkowie muszą się do siebie przyzwyczaić". - Jest nowy prezydent z odmienną formułą prowadzenia polityki w porównaniu do jego poprzednika. Dlatego na początku swojego urzędowania Donald Trump próbuje narzucić swoim partnerom swoje zasady. Czasami kosztem interesów tych mniejszych państw, jak Ukraina. Mam nadzieję, że wkrótce zakończy się ten czas docierania relacji z krajami NATO oraz z Kijowem - powiedział gość PR24.

- Architektura bezpieczeństwa opiera się na zaufaniu do gwarancji pomocy USA dla jej sojuszników. To ma formę domina, wyjęcie choćby jednego elementu z tej układanki, przyniesie Waszyngtonowi ogromne straty wizerunkowe. To podważy zaufanie do Ameryki takich krajów jak np. Japonia, Korea Południowa, Filipiny i Wietnam. Ale także będzie ostrzeżeniem dla Europy, w tym takich średnich krajów, pod względem potencjału, jak Polska - mówił Piotr Strach.

Dlatego - jego zdaniem - administracja Donalda Trumpa wróci do negocjacji w Kijowem, także w sprawie umowy surowcowej. Nie zaprzestanie pomagać militarnie finansowo właśnie z uwagi na swoich sojuszników z NATO. Tego typu działania jak ograniczanie pomocy może być tylko częścią strategii negocjacyjnej prezydenta USA.

Tylko NATO i UE są dziś poważnymi graczami w dziedzinie bezpieczeństwa? 

Polityk Polski 2050 zwrócił uwagę, że w architekturze międzynarodowej nastąpiła poważna erozja znaczenia takich instytucji jak OBWE i ONZ. Dlatego dziś z perspektywy interesów Zachodu, liczą się tylko Unia Europejska i NATO. UE jest wciąż poważnym graczem gospodarczym, a NATO reprezentuje ogromny potencjał militarny z którym muszą liczyć się dyktatorzy z wielu krajów.

REKLAMA

Dlatego Piotr Strach pochwalił ostatnie inicjatywy szefowej KE na rzecz rozbudowy firm zbrojeniowych. Choć podkreślił że wciąż wiele, bogatych krajów UE i NATO, nie spełnia kryteriów wydatków na zbrojenia na poziomie minimum 2 procent PKB. Ale dość sceptycznie odniósł się do deklaracji Paryża, że może przenieść część swojej atomowej broni taktycznej do wschodniej flanki NATO. 

- Rosjanie mają tak wiele mobilnej, taktycznej broni atomowej, że taki krok z dyslokacją, wiele by nie zmienił. Siłą NATO jest broń atomowa przenoszona przez lotnictwo i okręty podwodne. Dlatego takie oddziaływanie zawsze będzie bardziej skuteczne niż medialny szum o planach dyslokacji francuskich głowic, także do Polski - powiedział Piotr Strach, poseł Polska 2050.

***

Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24 
Prowadzący: Paweł Pawłowski
Gość: Piotr Strach z ugrupowania Polska 2050 (wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej) 
Data emisji: 05.03.2025
Godzina emisji: 16.34

Źródła: Polskie Radio 24/ sw

REKLAMA

  

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej