Afera śmieciowa. Poseł PiS: w PO dalej obowiązuje doktryna Neumanna

2023-03-03, 19:48

- W kontekście zatrzymania Włodzimierza Karpińskiego Donald Tusk zastosował się do doktryny Neumanna. Dzisiaj w Mińsku Mazowieckim, jak miał konferencję, powiedział, że Karpiński to "wzór uczciwości i przyzwoitości" - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PiS Daniel Milewski.

Włodzimierz Karpiński, nadzorując stołeczny rynek odpadów, miał być zamieszany w ustawianie przetargów na ich odbiór w podległym ratuszowi Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. W tej sprawie podejrzanych jest już czternaście osób. Na początku lutego aresztowano między innymi byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka. To właśnie Włodzimierz Karpiński i Rafał Baniak, zdaniem prokuratury, są podejrzani o przyjęcie korzyści majątkowej o znacznej wartości.

Włodzimierz Karpiński jest sekretarzem Warszawy (w funkcji tej został zawieszony), wcześniej był prezesem MPO, a jeszcze wcześniej - ministrem skarbu w rządzie PO-PSL. We wtorek sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Afera śmieciowa. Milewski: w PO dalej obowiązuje doktryna Neumanna

Sprawę komentował w Polskim Radiu 24 poseł PiS Daniel Milewski. Gość audycji stwierdził, że skoro aresztowany w tej sprawie Włodzimierz Karpiński był wcześniej ministrem w rządzie Donalda Tuska i tam "trzymał skarb", to dziś "dalej go do skarbów ciągnie".

- W Platformie Obywatelskiej obowiązuje "doktryna Neumanna" i tym razem (...) Donald Tusk też zastosował się do tej doktryny, bo dziś w Mińsku Mazowieckim, jak miał konferencję, powiedział o Karpińskim, że to "wzór uczciwości i przyzwoitości" - przypomniał Daniel Milewski.

REKLAMA

"Mam zaufanie do służb"

Dodał także, że - prócz tej doktryny - obowiązuje także doktryna zwijania państwa, która polega na tym, że wszystko, co państwowe czy samorządowe, należy ograniczyć do minimum, wszelkie usługi i zadania "wypychając" w ręce prywatne.

- Mam nadzieję, że służby wykonały swoją robotę. Widzimy poważne zarzuty, poważną sprawę, zatrzymanie, to chyba nikt sobie nie może pozwolić na jakąś zabawę w tym zakresie. Z jednej strony obowiązuje domniemanie niewinności i tak po ludzku trzymam kciuki, bo ja bym nie chciał, żeby w moim państwie takie rzeczy się działo, więc ja trzymam kciuki, żeby się okazało, że to nie jest prawda. Z drugiej strony mam też zaufanie do służb i do tego, że postępują profesjonalnie - zaznaczył Milewski.

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

REKLAMA