Eksperci: wzrost wynagrodzeń to dobra informacja, ale będzie on generował inflację
Rosnące wynagrodzenia to dowód poprawiającej się sytuacji gospodarcze, ale dziś należy ściśle wiązać je z rosnącą inflacją, którą presja płacone będzie jeszcze zwiększać. Istotne jest też zróżnicowanie płac na rynkach lokalnych i, bardzo teraz widoczne, w różnych sektorach - podkreślali goście audycji "Rządy Pieniądza": dr inż. Piotr Komorowski z UKSW i dr Andrzej N. Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.
2021-05-14, 11:30
Przeciętne wynagrodzenie według GUS w I kw. 2021 wyniosło w Polsce niemal 5,7 tys. zł brutto. Oznacza to wzrost o 6,6 proc., tj. o 350 zł brutto rok do roku, a o 4,1 proc., tj. o ponad 223 zł w stosunku do poprzedniego kwartału.
- Wzrost średnich wynagrodzeń jest bardzo dobrym sygnałem świadczącym pośrednio o tym, że nasza gospodarka się rozwija natomiast dynamika tego wzrostu musi być analizowana również w kontekście inflacji. Mamy bowiem rosnącą dynamikę wzrostu płac, ale i inflacji w związku z tym to czy naprawdę więcej zostaje nam w kieszeniach zależy od tego jaki koszyk dóbr jest powszechnie konsumowany – mówił Piotr Komorowski.
Andrzej Sadowski zaznaczył, że w Polsce musimy mówić o lokalnych rynkach pracy a na nich wysokość pensji bardzo się różni.
- W wielu miejscach w Polsce średnia krajowa, jeśli chodzi wysokość wynagrodzeń jest nieosiągalna. Mamy przecież obszary o nawet dwucyfrowym bezrobociu. Zawsze też ważna jest kwestia realnej siły nabywczej pieniędzy, a nie dane statystyczne. A dziś to, że zarabiamy więcej wcale nie musi oznaczać, że mamy większą siłę nabywczą – argumentował Andrzej Sadowski.
REKLAMA
Zauważył, w ślad za częścią analityków, że inflacja w Polsce może już w tym roku przekraczać nawet 5 proc.
Jaki będzie Nowy Polski Ład ?
Goście "Rządów Pieniądza" rozmawiali również o tym, czego spodziewamy się po Nowym Polskim Ładzie, zapowiadanym programie PiS, odnoszącym się do rozwoju gospodarki i szeroko rozumianej polityki społecznej na najbliższe miesiące i lata.
- Cieszy np. zapowiedź likwidacji emerytur czy szerzej świadczeń społecznych, a więc opodatkowywania przez państwo samego siebie. Ma ono bowiem tylko statystyczny wymiar, a wymaga realnej pracy i straty pieniędzy na czynności administracyjne. Takie elementy byłyby więc bardzo potrzebne, bo nie będziemy mieć więcej pieniędzy niż bogatsze społeczeństwa Zachodu, a to co możemy zrobić lepiej, to nie tracić czasu na jałowe czynności, ale skupić się na produkcji, usługach czy nawet relaksie – stwierdził Andrzej Sadowski.
Według Piotra Komorowskiego trzeba Nowy Ład łączyć z Krajowym Planem Obudowy "bo wydaje się, że postulaty sformułowane są nieco inaczej, ale z dużym prawdopodobieństwem Nowy Ład będzie się opierał na finansowaniu ze środków otrzymanych z Funduszu Odbudowy UE".
REKLAMA
Zaznaczył, że choć bezpośrednio programy społeczne np. raczej z nie będą mogły być finansowane w ten sposób, to "państwo prowadzi swoją politykę księgowania środków i być może są rozwiązania, jak zadziałać, żeby środki europejskie wykorzystać na różne cele".
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/SW
REKLAMA