Ponary – biała plama na ciemnych kartach historii

W Ponarach, kiedyś uroczej miejscowości wypoczynkowej, dzisiaj dzielnicy Wilna, w latach 1941-44 Niemcy wraz z Litwinami wymordowali i zakopali we wspólnych mogiłach ponad 100 tys. ludzi, z czego większość stanowili obywatele Polski - Żydzi i Polacy. O szczegółach zbrodni ponarskiej mówili w Polskim Radiu 24 prof. Jarosław Wołkonowski, historyk i Piotr Zychowicz, redaktor naczelny „Historia Do Rzeczy”.

2017-05-14, 16:20

Ponary – biała plama na ciemnych kartach historii
Miejsce masowych mordów dokonywanych przez Niemców . Foto: wikipedia.com

Posłuchaj

14.05.17 Ponary – biała plama na ciemnych kartach historii. Goście: prof. Jarosław Wołkonowski i Piotr Zychowicz
+
Dodaj do playlisty

W 1941 r. litewscy kapłani zaczęli nawoływać swoich rodaków, aby zgłaszali się do pomocy Niemcom w specjalnej ochotniczej jednostce, która bezpośrednio podlegała SD - kontrwywiadowi bezpieczeństwa SS. Zgłosiły się do niej setki Litwinów. Formacja nazywała się Ypatingasis būrys (lit. "oddział specjalny") - Specjalny Oddział SD i Niemieckiej Policji Bezpieczeństwa. Potocznie mówiono o nich: strzelcy ponarscy, litewska kolaboracyjna formacja policyjna albo szaulisi. Członkowie oddziału nosili niemieckie mundury, takie jak w SS. Dowódcą formacji został Niemiec, ale na czele poszczególnych kompanii stali Litwini. Dokumenty potwierdzają, że jedynym zadaniem szaulisów była eksterminacja Polaków, Żydów oraz innych narodowości takich jak Cyganie czy Tatarzy oraz jeńców sowieckich.

– Ponary przez wiele lat był tematem tabu. Jest on niewygodny dla litewskich nacjonalistów, ponieważ na spust naciskali ochotnicy z litewskich oddziałów pomocniczych, które współpracowały z niemieckim okupantem. Sprowadzano tam Żydów, których zwożono z całej Wileńszczyzny i Litwy, jak również przedstawicieli polskiej inteligencji, których na początku przesłuchiwano, katowano i rozstrzeliwano. Niemcy sprawowali kierowniczą, koncepcyjną funkcję, a wykonawcami byli Litwini współpracujący z Niemcami – mówił Piotr Zychowicz.

– Ponary to miejsce największego unicestwienia na terenie Wileńszczyzny w czasie II wojny światowej. Mimo to na Litwie i w Polsce świadomość tej tragedii jest na niskim poziomie – dodał prof. Jarosław Wołkonowski.

Sowieci zajęli Wilno 19 września 1939, splądrowali, a potem władzę nad miastem oddali Litwinom, którzy rozpoczęli akcję lituanizacji Wilna. Zdarto wszystkie oznaczenia ulic w języku polskim i zmieniono je na litewskie, wyrzucone zostały z przestrzeni publicznej wszystkie symbole narodowe Rzeczypospolitej. Wilnian narodowości polskiej uznano za cudzoziemców, nakładając na nich obowiązek rejestracji i wyrobienia nowych dokumentów tożsamości. Litewskie władze wydały zakaz zatrudniania Polaków w instytucjach państwowych. Policja i bojówki litewskie atakowały Polaków, w tym kobiety i starców, na ulicach bito ich pałkami, wyciągano ich często w tym celu z kościołów. W czerwcu 1941 r., kiedy wybuchła wojna pomiędzy III Rzeszą, a Związkiem Sowieckim, nowymi okupantami Wilna stali się Niemcy. 24 czerwca wkraczających do miasta żołnierzy Wehrmachtu Litwini witali z kwiatami w dłoniach i z uśmiechem na ustach.

REKLAMA

– Kolaboracja ludności litewskiej, jaka nastąpiła po wkroczeniu wojsk niemieckich, wynikała stąd, że system sowiecki Litwie dał się we znaki. Litwa Sowiecka wywarła bardzo negatywny wpływ na Litwinów, ponieważ następowały deportacje i wywózki na Syberię. Litwini patrzyli na wkroczenie Niemców jak na swoją szansę odzyskania niepodległości – powiedział prof. Jarosław Wołkonowski.  

Całość rozmowy do odsłuchania w nagraniu.

Audycję prowadził Grzegorz Frątczak.   

Polskie Radio 24/dds

REKLAMA

____________________

Data emisji: 14.05.2017

Godzina emisji: 15.09


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej