Niemcy: Nożownik z Hamburga chciał zabić jak najwięcej chrześcijan
Jak podały niemieckie media, młody Palestyńczyk, który pod koniec lipca w Hamburgu kuchennym nożem zasztyletował jedną osobę, a siedem ranił, zeznał, że chciał zabić jak największą liczbę chrześcijan i ludzi młodych. W Polskim Radiu 24 komentarz dra Macieja Milczanowskiego, eksperta ds. bezpieczeństwa z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
2017-08-10, 13:51
Posłuchaj
Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" oraz stacje telewizyjne NDR i WDR napisały na swoich stronach internetowych, że 26-letni Ahmad A. powiedział śledczym, iż pragnął umrzeć jak męczennik. Wyraził żal, że nie udało mu się zabić większej liczby ludzi.
Planował początkowo atak za pomocą ciężarówki lub samochodu osobowego. Decyzję o zaatakowaniu klientów supermarketu podjął spontanicznie, po wizycie w pobliskim meczecie – twierdzi zamachowiec. Palestyńczyk zastrzegł, że nie działał w imieniu Państwa Islamskiego (ISIS). Jego wzorem jest sam Mahomet – zaznaczył podczas przesłuchania.
– Istnienie ISIS nie jest potrzebne do przeprowadzania tego typu ataków. Nie zapominajmy, że nadal aktywnie działa także Al-Kaida. To ugrupowanie również daje płaszczyznę do przeprowadzania zamachów terrorystycznych – mówił na naszej antenie dr Maciej Milczanowski. – Prawdziwą przyczyną ataków nie jest jednak ani ISIS, ani Al-Kaida, ani sam islam. Przyczyną takich działań jest radykalizacja – podkreślał ekspert.
Do zamachu doszło 28 lipca w Hamburgu. Ahmad A. zaatakował kuchennym nożem klientów w supermarkecie Edeka w dzielnicy Hamburga Barmbek. Rzucił się na 50-letniego mężczyznę i zadał mu kilka śmiertelnych ciosów, a następnie zranił dwie dalsze osoby przebywające w sklepie.
REKLAMA
Po wyjściu z supermarketu atakował przypadkowych przechodniów, zadając im ciosy nożem. Kilku ścigającym go przechodniom udało się osaczyć i obezwładnić napastnika, zanim zjawiła się policja. W trakcie przesłuchania mężczyzna zeznał, że podczas wizyty w meczecie wzburzyły go słowa imama o konflikcie między muzułmanami i żydami o Wzgórze Świątynne w Jerozolimie.
Urodzony w Zjednoczonych Emiratach Arabskich arabski migrant wjechał do Niemiec w marcu 2015 roku z Norwegii. Oprócz aktu urodzenia nie miał żadnych dokumentów. Wcześniej przebywał w Szwecji i Hiszpanii. Po krótkim pobycie w Dortmundzie skierowany został do Hamburga, gdzie w maju 2015 roku złożył wniosek o azyl.
Więcej w całej rozmowie z drem Maciejem Milczanowskim.
W audycji także relacja Waldemara Maszewskiego, korespondenta Polskiego Radia w Niemczech.
REKLAMA
Polskie Radio 24/PAP
_________________
Data emisji: 10.08.17
Godzina emisji: 12.35
REKLAMA
Polecane
REKLAMA