Legia Warszawa: napięcia między klubem i kibicami. „Zawodnicy mogą się bać powtórki”
Kibice Legii Warszawa, po porażce mistrza Polski z Lechem Poznań, mieli pobić piłkarzy swojej drużyny. Policja nie otrzymała jednak oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie, a klub oszczędnie wypowiada się na temat całej sytuacji. W Polskim Radiu 24 komentarz Jana Chmielewskiego z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, Karola Gaca z DoRzeczy.pl oraz Macieja Petruczenki z Przeglądu Sportowego.
2017-10-04, 13:40
Posłuchaj
W nocy z 1 na 2 października, po przegranym przez Legię Warszawa meczu z Lechem Poznań, piłkarze stołecznej drużyny mieli zostać pobici przez swoich kibiców. Sprawą zajmuje się policja, choć nie w kontekście naruszenia nietykalności cielesnej – w takiej sprawie konieczne jest zgłoszenie sprawy przez poszkodowanych. Jednak funkcjonariusze zajmujący się środowiskiem pseudokibiców prowadzą czynności o charakterze sprawdzającym.
– Piłkarze sami nie chcą zgłaszać sprawy, bo może nie traktują incydentu jako poważnego zdarzenia. Z drugiej strony, mogą po prostu bać się konsekwencji i powtórki sytuacji w przyszłości – oceniał w PR24 Jan Chmielewski.
Zdaniem eksperta, sytuacja, do której doszło po spotkaniu Lech-Legia, obrazuje szerszy problem, który obecny jest we współczesnym sporcie. – Kibice zachowują się tak, jakby piłkarze byli ich własnością. Dziś sport charakteryzuje się tym, że zawodnicy przez kibiców, a także klub i sponsorów, traktowani są właśnie tak, jak przedmioty – wskazywał komentator z Klubu Jagiellońskiego.
Jan Chmielewski zauważył również, że problemy na linii klub-kibice, w kontekście Legii Warszawa, pojawiają się nie po raz pierwszy. – Legia od wielu lat stara się balansować na granicy tolerancji dla tego, co robią kibice, czy też kibole. Szefostwo klubu ma problem z postawieniem jasnej granicy; było to widać już wtedy, gdy właścicielem było ITI – pointował gość PR24.
REKLAMA
W Polskim Radiu 24 także komentarz Macieja Petruczenki z Przeglądu Sportowego. – To zajście było naprawdę kuriozalne, sytuacja była gorsza niż początkowo podawano. Piłkarzom zgotowano tzw. „oklep”, większość dostała od kibiców cios w twarz lub w tył głowy, udzielono też kilku graczom solidnego „kopa” – relacjonował dziennikarz. – Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Każdy klub piłkarski marzy, by jak najwięcej kibiców przychodziło na mecze, w związku z czym „ceregieli się” ze swoimi „fanami”, bez względu na to jak się oni zachowują. A jak się zachowują kibice Legii, każdy widzi – dodawał komentator.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/PAP
____________________
REKLAMA
Data emisji: 4.10.17
Godzina emisji: 11.06
Polecane
REKLAMA