Zmiany w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego
Sejmowa komisja nadzwyczajna skierowała do drugiego czytania projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego dot. wyborów do PE wraz z poprawkami. Zgodnie z projektem każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną liczbę minimum trzech mandatów. O zmianach w ordynacji wyborczej do Europarlamentu dyskutowali w Polskim Radiu 24 Artur Zasada, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz Krystyna Łazor z Ruchu Kontroli Wyborów.
2018-07-18, 08:00
Posłuchaj
Zgodnie z projektem autorstwa posłów PiS, w wyborach do PE każdy okręg wyborczy ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Obecnie nie ma określonej liczby europosłów wybieranych w konkretnym okręgu; głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju. Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy kandydatów, zaś mandaty uzyskują kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.
Poseł PiS Artur Zasada ocenił, że aktualna ordynacja w wyborach do PE jest najbardziej skomplikowaną ordynacją ze wszystkich obecnie obowiązujących w Polsce. - Nie tylko wyborcy, ale też większość polityków, nie była w stanie odpowiedzieć w prosty sposób na pytanie, jak wybiera się posłów do Parlamentu Europejskiego. To jest najbardziej skomplikowana procedura w całej Unii Europejskiej – mówił poseł Artur Zasada. - Chcemy, żeby nowa ordynacja była jasna, prosta, czytelna i przede wszystkim sprawiedliwa. Dziś wyborca nie ma żadnej pewności, że w jego okręgu zostanie wybrany choćby jeden poseł do Parlamentu Europejskiego. Czysto teoretycznie, gdyby zdarzyło się, że byłoby dziesięć list i każda z nich dostałaby po 10 procent głosów, to w 6-7 okręgach nie wybrano by żadnego posła. Ten, kto pisał projekt założył, że mandaty będą otrzymywały duże okręgi i one są zdecydowanie uprzywilejowane, kosztem tych mniejszych – argumentował konieczność zmian.
- Liczba wybranych europosłów powinna być adekwatna do liczby mieszkańców. Teraz ta norma nie jest spełniona. Analizując wyniki ostatnich wyborów do Europarlamentu w 2014 roku, na przykład w okręgu nr 4 Warszawa na jeden mandat przypadało 440 tysięcy osób uprawnionych do głosowania, a w okręgu nr 3, obejmującym województwa: podlaskie i warmińsko-mazurskie ponad milion. Rozbieżność wynosi więcej niż 100 procent – mówiła Krystyna Łazor. - Trzeba podjąć zmiany, które będą oparte na zasadzie sprawiedliwości społecznej. Należy też ocenić, które okręgi zyskają, a które mogą stracić – dodała.
Poseł Artur Zasada wyjaśnił, że nowa procedura wyborów wprowadza jednolitą normę przedstawicielską. Oznacza to, że na taką samą liczbę mieszkańców, będzie przypadał jeden mandat posła do Parlamentu Europejskiego.
REKLAMA
Więcej o nowej ordynacji wyborczej do PE dowiesz się z nagrania całej audycji.
Gospodarzem audycji był Łukasz Sobolewski.
Polskie Radio 24/PAP/dk
-----------------------------
REKLAMA
Data emisji: 08.07.18
Godzina emisji: 16.06
REKLAMA