Rzecznik prezydenta: w kampanii wyborczej nie było żadnych nieetycznych działań
"Gazeta Wyborcza" i Radio Zet ujawniły dokument, z którego wynika, że w 2015 roku sztab wyborczy Andrzeja Dudy podpisał umowę ze spółką tworzącą fałszywe konta w internecie. Umowa obejmowała okres od marca do kwietnia 2015 roku. Do sprawy odniósł się w Polskim Radiu 24 Błażej Spychalski, rzecznik prasowy prezydenta.
2018-09-14, 12:25
Posłuchaj
Gazeta tłumaczy, że pod pojęciem "wpisy automatyczne" kryją się boty, czyli fałszywe konta fikcyjnych użytkowników, które masowo generują aktywność na Twitterze czy Facebooku. Rzecznik komentował doniesienia mediów. - Nie znam tej umowy, trudno zatem odnosić się do jej meritum. Mogę natomiast bazować na tym, co powiedział minister Paweł Szefernaker, który zajmował się kampanią w interencie w ówczesnym sztabie prezydenta. Minister powiedział, że żadnych działań nieetycznych w kampanii nie było, ja to mogę absolutnie potwierdzić. Proszę także pamiętać, że każdy komitet składa do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdanie, przekazuje podpisane umowy, faktury, rozliczenia. PKW te wszystkie dokumenty bada. Jeżeli stwierdzi jakiekolwiek nieprawidłowości to prosi o wyjaśnienia. A jak rozumiem, w tym zakresie o wyjaśnienia nie prosiła, więc moim zdaniem ta umowa była dobra - podkreślał Błażej Spychalski.
Gość Polskiego Radia 24 odniósł się również do wypowiedzi prezydenta, który powiedział we wtorek w Leżajsku, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myśli o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika". Błażej Spychalski podkreślił, że wypowiedź prezydenta w Leżajsku została wyrwana z kontekstu. - Z bardzo ciekawej, długiej wypowiedzi wycięto króciutki fragmencik, wyrwano go z kontekstu. Trzeba pamiętać, że to były bardzo ważne słowa. Pan prezydent powiedział tak: my dzisiaj, jako Polacy, jako Polska musimy bardzo silnie zabiegać i walczyć o nasze sprawy narodowe na poziomie Unii Europejskiej, dokładnie tak samo, jak to robią inne kraje unijne. Całość dotyczyła naszej sytuacji jako Polski. Tego czy będziemy chcieli jak ojcowie założyciele Unii Europejskiej, tak jak chciał tego prezydent Lech Kaczyński, dążyli do tego by była to Unia krajów, czy Unia urzędników w Brukseli. Chodzi o to, żeby nasze polskie, narodowe interesy były na poziomie UE bronione. Tak robią inne kraje unijne. Przykładem są Niemcy i sprawa Nord Stream 2. To jest najlepszy przykład bezwzględnej walki o narodowe interesy, bez baczenia na Wspólnotę - podkreślał rzecznik.
Więcej w zapisie audycji.
Rozmawiał Krzysztof Grzybowski.
REKLAMA
PAP/PR24/ka
____________________
Data emisji: 14.09.2018
Godzina emisji: 10:35
REKLAMA