Psycholog: połączenie farmakoterapii i psychoterapii najskuteczniejszą drogą walki z depresją

Posłuchaj

Dr Joanna Roman: depresja w przeszłości występowała w innych formach. Smutek nie był przyczyną, która by zezwalała na to, żeby odpocząć i uznać, że jest się chorym. (Temat Dnia/ Gość PR24)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Chwilowy smutek związany z zawodem miłosnym lub utratą pracy nie jest depresją. Jeśli jednak stan przygnębienia lub wręcz rozpaczy trwa dłużej niż dwa tygodnie, warto udać się do lekarza, bo być może to już jest depresja. Nieleczona może doprowadzić do tak zwanego stuporu, czyli stanu paraliżu, kiedy chory nie jest w stanie ruszyć ani ręką, ani nogą. Niebezpieczne mogą okazać się również myśli samobójcze, które towarzyszą osobom cierpiącym na depresję. W tym sensie depresja jest chorobą śmiertelną.

"Ludzie ciągle boją się pójść do specjalisty"

W Polskim Radiu 24 Anna Morawska-Borowiec, prezes fundacji "Twarze Depresji” mówiła o tym, że średnio każdego dnia szesnaścioro Polaków odbiera sobie życie, ponieważ nie może znieść cierpienia. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] : Choroba, które może dotknąć każdego. Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją

- Chorych na depresję przybywa. Gdy 5 lat temu ruszaliśmy z kampanią "Twarze depresji" w Polsce na depresje leczyło się pół miliona Polaków. W tej chwili szacuje się, że w Polsce na depresję chorują prawie dwa miliony ludzi. To oficjalne dane WHO. Co 10 osoba na świecie zmaga się z depresją - powiedziała psycholog. - 2 miliony to przypadki ujawnione, a drugie 2 miliony się nie leczy, bo wciąż pokutują stereotypy i ludzie ciągle boją się pójść do specjalisty. Mówimy w naszej kampanii jasno: połączeni pracy psychologa i psychiatry, połączenie farmakoterapii i psychoterapii jest najskuteczniejsza drogą walki z tą chorobą - dodała.

Twarze Depresji 2020

Dr Joanna Roman, psychiatra podkreślała znaczenie opieki lekarskiej w rozpoznaniu i leczeniu depresji. Przekonywała, że depresja, choć XXI wiek to czas bardzo wymagający dla zdrowia psychicznego milionów ludzi na całym świecie, nie jest chorobą współczesności, a różne jej odmiany były znane już w wiekach wcześniejszych. 

- Depresja w przeszłości występowała, nie była jednak diagnozowana w ten sposób, jak dziś. Występował w innych formach. Smutek nie był przyczyną, która by zezwalała na to, żeby odpocząć i uznać, że  jest się chorym. Dawniej ktoś miał niedowłady na podłożu psychicznym. Dawniejsze depresje miały inny obraz - powiedziała w PR24 dr Joanna Roman, psychiatra.

W audycji o tym, jakie są objawy depresji. Rozmawiano też o depresji, jako chorobie cywilizacyjnej.

Celem kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję” jest zwrócenie uwagi Polaków na problemy osób chorujących na depresję.

Więcej informacji: www.twarzedepresji.pl

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: Temat dnia

Prowadzący: Błażej Prośniewski

Goście: Anna Morawska-Borowiec - prezes fundacji "Twarze Depresji" i dr Joanna Roman - psychiatra

Data emisji: 23.02.2020

Godzina emisji: 10.06

PR24/tb