"Wszyscy na tym wygraliśmy". Politolog o zmianie terminu wyborów prezydenckich
- Wygranych i przegranych sytuacji związanej z wyborami prezydenckimi będziemy mogli określić za parę tygodni, ale przypuszczam, że wszyscy na tym wygraliśmy. Przedłużanie tego nie służyło budowie powagi państwa polskiego, także w relacji z obywatelem - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Bartosz Rydliński, politolog z UKSW.
2020-05-07, 21:08
Posłuchaj
Tematem audycji były bieżące wydarzenia polityczne w kraju. - Spodziewałem się, że będziemy w maju głosować korespondencyjnie, natomiast propozycja wyjścia z tego kryzysu zaskoczyła wielu. Zastanawiam się teraz, jak Sąd Najwyższy stwierdzi o nieważności wyborów, które się nie odbędą - zwrócił uwagę rozmówca.
- Wygranych i przegranych tej sytuacji będziemy mogli określić za parę tygodni, ale przypuszczam, że wszyscy na tym wygraliśmy. Ta sytuacja nie służyła budowie powagi państwa polskiego, także w relacji z obywatelem. PKW także nie może być pominięte. Lepiej mieć 2 miesiące niż 2 dni na przygotowanie do wyborów - dodał.
Powiązany Artykuł
"Opozycja potknęła się o własne sznurowadła". Marcin Makowski o wyborach prezydenckich
"Tarć będzie więcej"
- Pojawia się też pytanie o charakter wyborów. Być może w lipcu część wyborców będzie mogła udać się do lokali wyborczych, ale trudno wyrokować o tym, kiedy wybory się odbędą w i jakim kształcie. Nie wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie SN, więc wybory mogą odbyć się w lipcu, sierpniu albo nawet we wrześniu. Te sprawy są jednak ważne, bo prezydent powinien zostać wybrany do 6 sierpnia. Wielu wyborców może zniechęcić się do pójścia na wybory przez ostatnie wydarzenia - zaznaczył politolog.
REKLAMA
- Rodzą się także pytania o wyciągnięcie politycznych konsekwencji. Tarć na pewno będzie jeszcze więcej. Posłowie spotkają się ze swoimi wyborcami, którzy będą mogli powiedzieć "dość tego" i prosić o pomoc w walce z pandemią - stwierdził.
Wygrana i przegrana
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 "wybory powinny odbyć się jak najszybciej. Sytuacja ekonomiczna może wpływać na to, że rządzący za parę miesięcy będą tracić w sondażach. W 2014 r., kiedy wszyscy wskazywali, że PO nie ma szans wygrać wyborów do Europarlamentu, kryzys ukraiński spowodował, że część wyborców przychylnie spojrzała na tę partię. W przypadku problemów gospodarczych rządzący będą musieli zapłacić za rozczarowanie społeczne".
Powiązany Artykuł
Fogiel: gdyby kandydatka PO miała lepsze sondaże, opozycja chciałaby wyborów w maju
- Część polityków PiS czy Porozumienia wskazywało na to, że Jarosław Gowin zarówno wygrał, jak i przegrał. Zmusił Jarosława Kaczyńskiego do zmiany decyzji, ale jednocześnie pokazał ugrupowaniom opozycyjnym, że jest mało wiarygodnym partnerem - wskazał.
- Miałem wrażenie, że opozycja będzie święciła triumfy, ale nikomu nie jest na rękę rozpisywanie wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Sama PO nie do końca może być tym zainteresowana, bo nie tylko ich kandydatka ciągnie ich w dół. Borys Budka jak widać, jest gorszym liderem niż Grzegorz Schetyna. Widzimy, jak wielkim błędem było wystawienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich - podsumował dr Bartosz Rydliński.
REKLAMA
W audycji również o Donaldzie Tusku i kandydatach opozycyjnych w wyborach prezydenckich.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat Dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Mateusz Drozda
Gość: dr Bartosz Rydliński (UKSW)
Data emisji: 07.05.2020
Godzina emisji: 20.33
Polskie Radio 24/pkr
REKLAMA
Polecane
REKLAMA