Proces szesnastu. Kajetan Rajski: tragiczny koniec nadziei, że postanowienia z Jałty będą realizowane

2020-06-21, 15:16

Proces szesnastu. Kajetan Rajski: tragiczny koniec nadziei, że postanowienia z Jałty będą realizowane
Gen. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" był jednym z szesnastu porwanych przez Sowietów przywódców Polskiego Państwa Podziemnego - w procesie skazano go na 10 lat więzienia. Foto: nac.gov.pl

- Postanowienia jałtańskie odnosiły się także do zobowiązania trzech mocarstw, że w Polsce dojdzie do demokratycznych wyborów. Całe podziemie miało nadzieję, że one faktycznie takie będą. Niestety, skończyło się to tragicznie, procesem szesnastu - powiedział w Polskim Radiu Kajetan Rajski, redaktor naczelny krakowskiego Kwartalnika "Wyklęci" oraz strony internetowej listawykletych.pl.

18 czerwca 1945 r. rozpoczął się proces szesnastu porwanych przez NKWD przywódców Polskiego Państwa Podziemnego. Potrwał zaledwie trzy dni - wyrok ogłoszono 21 czerwca. 13 z nich otrzymało karę pozbawienia wolności: gen Leopold Okulicki (10 lat), Jan Stanisław Jankowski (8), Adam Bień (5), Stanisław Jasiukowicz (5), Kazimierz Pużak (1,5 roku), Kazimierz Bagiński (1 rok), Aleksander Zwierzyński (8 miesięcy), kpt. Eugeniusz Czarnowski (6 miesięcy), Józef Chaciński (4 miesiące), Stanisław Mierzwa (4 miesiące), Zbigniew Stypułkowski (4 miesiące) i Franciszek Urbański (4 miesiące). Uniewinniono Stanisława Michałowskiego, Kazimierza Kobylańskiego i Józefa Stemlera.

Powiązany Artykuł

Proces-16_663_364.jpg
Proces szesnastu - historia porwania przywódców Polskiego Podziemia

Posłuchaj

Kajetan Rajski o procesie szesnastu i historii porwania przywódców Polskiego Państwa Podziemnego (Temat dnia/Gość PR24) 12:37
+
Dodaj do playlisty

 

Jak przypomniał Kajetan Rajski, był to ostatni akt sowieckiej operacji. Zaczęła się ona w marcu 1945 r., kiedy podstępnie porwano 16 przywódców. - Polskie Państwo Podziemne i Armia Krajowa skupiały ludzi o różnych poglądach. Wszyscy byli jednak skupieni wokół niepodległości polskiego państwa. Decyzja, by ich aresztować, doprowadziła w narodzie do wrzenia. Wiele osób zorientowało się, że mit pojednania narodowego, który głosił początkowo Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, a później rząd tymczasowy, jest w rzeczywistości ułudą - mówił redaktor naczelny krakowskiego Kwartalnika "Wyklęci".

"Celem ocalenie resztek wolności"

Dlaczego jednak przywódcy zdecydowali się na rozmowy ze stroną sowiecką, które tak fatalnie się zakończyły? Zdaniem Kajetana Rajskiego przyczyna tkwiła w dążeniu do zachowania w Polsce resztek demokracji. - Chodziło o realizację postanowień jałtańskich. Oczywiście Jałtę przede wszystkim identyfikujemy z zaborem ok. 50 proc. terytorium przedwojennej RP, czyli tzw. Kresów Wschodnich, ale pamiętajmy, że Jałta to było również zobowiązanie trzech mocarstw do tego, że w Polsce dojdzie do demokratycznych, wolnych wyborów. Całe podziemie miało nadzieję, że one faktycznie będą nieskrępowane i doprowadzą do zwycięstwa sił niepodległościowych. Celem było więc ocalenie resztek wolności i godności. Niestety, skończyło się to tragicznie - opowiadał gość Polskiego Radia 24.

Powiązany Artykuł

Pużak_663.jpg
Kazimierz Pużak: obowiązek trzeba spełniać do końca

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. 

***

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Kajetan Rajski (redaktor naczelny krakowskiego Kwartalnika "Wyklęci" oraz strony internetowej listawykletych.pl)

Data emisji: 21.06.2020

Godzina emisji: 14.06

PR24/bb

Polecane

Wróć do strony głównej