"Czas będzie pracował na naszą korzyść". Prof. Grosse o polskim wecie w UE

Komisja Europejska zapowiedziała w piątek , że odpowie na list premiera Mateusza Morawieckiego dotyczący przyszłego budżetu UE. Poinformowała też, że nie będzie komentować jego treści.

Powiązany Artykuł

"Element negocjacji". Dr Bonikowska o groźbie weta ws. budżetu UE

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że UE przerabiała już w swojej historii scenariusze związane z wetem. - To nie jest nowa sytuacja, raczej powtórka z rozrywki. Polska od kilku miesięcy wyraźnie powtarzała, jaka jest czerwona linia negocjacyjna. To, że została złamana, oznacza, że nie mamy innego wyjścia i musimy weto nałożyć. Choćby dlatego, że nasza wiarygodność w kolejnych negocjacjach będzie większa - powiedział prof. Tomasz Grosse. 

Europeista wyjaśnił, że ewentualne weto będzie dotyczyć głównego budżetu UE. - Tego weta nie da się obejść, trzeba będzie wrócić do stołu negocjacyjnego. Wszyscy będą musieli się szybko zebrać, bo budżet jest potrzebny. Oprócz tego jest jeszcze europejski fundusz odbudowy po koronawirusie. W przypadku polsko-węgierskiego weta może on być wyciągnięty poza wszystkie państwa członkowskie, może stać funduszem tylko dla niektórych. Jest to jednak mniej prawdopodobny scenariusz, zwłaszcza dla płatników netto, którzy chcieliby, by grupa państw finansujących była jak największa - podkreślił prof. Tomasz Grosse.

Posłuchaj

Prof. Tomasz Grzegorz Grosse o polskim wecie w UE (Temat dnia/Gość PR24) 26:05

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Kilka dni temu podobny list, choć - jak mówią unijni urzędnicy - bardziej kategoryczny w tonie, wysłał do przedstawicieli UE premier Węgier Viktor Orban.