"Kolejny etap podgryzania nas przez Aleksandrę Dulkiewicz". Marek Lewandowski o karze nałożonej na Solidarność
- Gdańscy urzędnicy kłamią, od kary odwołamy się do sądu - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
2021-03-04, 14:50
Prawie 50 tysięcy złotych kary ma zapłacić Solidarność za dwa banery promujące 40-lecie Związku Zawodowego, które wisiały na budynku Komisji Krajowej w Gdańsku. Według urzędników z Zarządu Dróg i Zieleni, Solidarność złamała uchwałę krajobrazową.
- Historia tej nienawiści do nas jest długa, od konfliktu wokół Europejskiego Centrum Solidarności, poprzez kolejne rocznice i wiele innych zdarzeń. Miasto rzuca nam więc kolejne kłody pod nogi, a banery są kolejnym etapem szczypania nas i podgryzania przez prezydent Aleksandrę Dulkiewicz - powiedział rzecznik.
Powiązany Artykuł
Władze Gdańska chcą zabudować pas nadmorski w Brzeźnie. Kacper Płażyński interweniuje
"Pójdziemy do sądu"
Przywołał przy tej okazji kilka istotnych faktów. - Miasto Gdańsk mówi, że od wielu miesięcy usiłuje się z nami skontaktować ws. banerów na budynku, powołuje się na pismo z 30 września, którego nigdy nie dostaliśmy, a sami gdańscy urzędnicy przyznali, że nieprawidłowość stwierdzili dopiero 1 grudnia. Kilka dni później dostaliśmy pismo, że wszczęto postępowanie przeciwko nam - podkreślił Marek Lewandowski.
Dodał, że wszystko zrobiono specjalnie po to, by wykorzystać sytuację i wręczyć nam wysoką karę pieniężną. - Odwołujemy się od tego, nie zamierzamy płacić i idziemy do sądu. Sama prezydent Aleksandra Dulkiewicz ma natomiast aspiracja ogólnopolskie, a więc jest to element szerszej polityki - powiedział gość PR24.
REKLAMA
Posłuchaj
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Marek Lewandowski (rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność")
Data emisji: 04.03.2021
REKLAMA
Godzina: 14.08
REKLAMA