Jan Parys: trzeba pomóc Putinowi "zachować twarz", ale twarz mordercy
- Dowody pozwalają postawić Władimira Putina przed międzynarodowym trybunałem - mówił w Polskim Radiu 24 były minister obrony Jan Parys, nawiązując do wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
2022-06-10, 17:01
Macron zaproponował Wołodymyrowi Zełenskiemu, aby ten poszedł na ustępstwa ws. suwerenności Ukrainy. To miałoby pozwolić "zachować twarz" Władimirowi Putinowi. Prezydent Andrzej Duda przypomniał ostatnio w niemieckiej prasie, że do Hitlera nikt nie telefonował z propozycją ugody lub porozumienia.
Jan Parys podkreślił, że na Ukrainie mamy do czynienia z rosyjskimi zbrodniami. - Prezydent Macron przejdzie do historii jako autor powiedzenia, że trzeba pomóc Putinowi zachować twarz. Dodam, że twarz mordercy. Putin jest odpowiedzialny za postępowanie żołnierzy rosyjskich na Ukrainie, za zbrodnicze i bestialskie działania wobec ludności cywilnej, gdy porywane są dzieci, a tysiące Ukraińców wywozi się na Syberię. Takie zachowania są obce cywilizowanemu światu, normalne państwo tak nie postępuje. Dowody pozwalają postawić Władimira Putina przed międzynarodowym trybunałem - tłumaczył były szef MON.
Czytaj także:
- Niemcy nie dostarczają Ukrainie ciężkiego uzbrojenia i nie jest to przypadek. Gotkowska: Berlin uznaje, że Rosja nie powinna przegrać tej wojny z kretesem
- "Boję się, że świat zmęczy się wojną". Nadija Kowal: wsparcie Polski dla wejścia Ukrainy do UE jest bardzo ważne
- Macron mówi, że "nie należy upokarzać Rosji". Twierdzi też, że "rolą Francji jest być siłą pośredniczącą"
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał dekret o nałożeniu sankcji na wysokich rangą rosyjskich urzędników, w tym prezydenta Władimira Putina. Na ukraińskiej liście sankcyjnej znalazło się 35 osób, w tym prezydent Rosji Władimir Putin, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, premier Rosji Michaił Miszustin, szef rosyjskiego MON Siergiej Szojgu, rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oraz sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew. Podpisując dekret, Zełenski wprowadził w życie decyzję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Sankcje przewidują m.in. blokadę aktywów, zakaz tranzytu, przelotu i przejazdu przez terytorium ukraińskie. Wprowadzono je bezterminowo.
Czytaj także:
- "Ukraina nie odda swoich terytoriów". Zełenski odpowiada zachodnim politykom
- Kułeba apeluje o siódmy pakiet sankcji wobec Rosji. "Nie mamy czasu na czekanie"
REKLAMA
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 ukraińskie sankcje wobec rosyjskich polityków mają charakter symboliczny. - Nie spodziewam się, żeby którykolwiek z nich planował przyjeżdżać na Ukrainę. Natomiast sankcje Zachodu wobec Rosji są sygnałem, że jej agresja jest karalna. Kraj, który łamie międzynarodowe prawo, skazany jest na izolację. To jest właściwe postępowanie, nawet jeśli sankcje nie są do końca szczelne. Kierunek jest słuszny, to pozamilitarne wspieranie Ukrainy - podkreślił Jan Parys.
Posłuchaj
Kijów i zachodni sojusznicy zaczęli nakładać na Rosję sankcje na przełomie lutego i marca z powodu inwazji na Ukrainę, która przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. Moskwa nazywa swoje działania "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadząca: Tadeusz Płużański
Gość: Jan Parys (były minister obrony narodowej)
Data emisji: 10.06.2022
Godzina emisji: 14.33
REKLAMA
PR24
REKLAMA