"Boję się, że świat zmęczy się wojną". Nadija Kowal: wsparcie Polski dla wejścia Ukrainy do UE jest bardzo ważne
- Po ponad stu dniach wojny obawiam się zmęczenia wojną na Ukrainie, zwłaszcza w społeczeństwach i elitach zachodnich – powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl Nadija Kowal (Instytut Ukraiński w Kijowie). Jak zaznaczyła, tym ważniejsze jest przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej już w czerwcu, a nie przyjęcie jakichkolwiek innych kompromisowych rozwiązań.
2022-06-05, 20:20
Nadija Kowal z Instytutu Ukraińskiego w Kijowie powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl, że obecnie bardzo istotne jest wsparcie Polski dla wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej.
- Boję się, że świat poświęca coraz mniej uwagi wojnie. Tym ważniejsze jest wsparcie Polski, także dla pierwszego kroku na drodze do wejścia Ukrainy do UE - otrzymania statusu kandydata do członkostwa w Unii - zaznaczyła.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel podczas majowej wideorozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim poinformował, że Rada Europejska rozpatrzy wniosek Ukrainy o status kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej już w czerwcu.
- W Polsce z reguły ludzie i politycy nie są jeszcze bardzo zmęczeni sprawami tej wojny i nadal okazują nam ogromne wsparcie, ale w innych krajach sytuacja czasem wygląda na, powiedzmy, bardziej złożoną. Obawiam się, że powoli będziemy tracić uwagę i sympatię opinii publicznej oraz będzie gubić się rozumienie tego, o co tutaj walczymy. Tym bardziej gest przyznania Ukrainie statusu kandydata do członkostwa Unii Europejskiej byłby teraz dla nas bardzo ważny, jako sygnał otwartości i wiary w zwycięstwo - powiedziała Polskiemu Radiu Nadija Kowal.
REKLAMA
Jak dodała nasza rozmówczyni, w związku ze zmęczeniem konfliktem, w kręgach eksperckich i politycznych niektórych krajów coraz częściej można napotkać niepokojące koncepcje dotyczące tego, jak zakończyć wojnę na Ukrainie.
- Macron po stu dniach wojny mówi, że "nie należy upokarzać Rosji"
- Niemcy nie dostarczają Ukrainie ciężkiego uzbrojenia i nie jest to przypadek. Gotkowska: Berlin uznaje, że Rosja nie powinna przegrać tej wojny z kretesem
- Pojawiły się nieciekawe propozycje "kompromisowe", że warto konflikt zamrozić, i przynajmniej tymczasowo oddać Rosji to, co już zdobyła, ogłosić zawieszenie broni, nie drażnić Rosji zbyt znaczącymi gestami prozachodnimi pod adresem Ukrainy, a kierować się w stronę statusu neutralności naszego kraju w wymiarze bezpieczeństwa i polityki zewnętrznej. To wielki problem, bo Rosja okupuje na wschodzie i południu dość spore terytoria. To, jak zdecydowane i jednoznaczne jest wsparcie Zachodu dla Ukrainy, ma znaczenie, jeśli chodzi o perspektywy odwojowania tych terytoriów, a także dla niepodległości i suwerenności państwa ukraińskiego - dodała.
"Niech choć przyznają status kandydata"
Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział podczas wizyty w Kijowie, że gdyby to zależało od naszego kraju, Kijów wszedłby do Unii jak najszybciej. Takie deklaracje polscy politycy przedstawiali wielokrotnie.
REKLAMA
»ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«
- Najważniejsze jest, żeby przyznano nam choćby status kandydata do Unii Europejskiej już w tym miesiącu. To jest ważny znak tego, jak silne jest poparcie dla Ukrainy w jej wojnie z Rosją - powiedziała Nadija Kowal.
Jakie sankcje i jaka pomoc militarna?
- Kolejne ważne dla przebiegu wojny pytanie dotyczy tego, na jakie nowe sankcje są gotowe zdecydować się państwa europejskie, zwłaszcza zachodnie, ile pomocy militarnej jeszcze nam zostanie przyznane. W zeszłym miesiącu widoczne były problemy z uzgodnieniem szóstego pakietu sankcji - rozpatrywano go prawie miesiąc i ostatecznie wypadł słabiej, niż mógł. Pytanie brzmi, w jakim stopniu uda się zaostrzyć sankcje, choćby w kontekście dyskusji o zagrożeniu klęską głodu w skali globalnej, i jak duże poparcie militarne i jak szybko zostanie przyznane - powiedziała.
- Prof. Waldemar Gontarski: gdyby nie Polska, nie byłoby żadnych sankcji UE wobec Rosji
- Polska delegacja w Kijowie. Jarosław Kaczyński: niech żyje wolna, zwycięska Ukraina
- "Weszliśmy na nowy poziom stosunków". Premier Ukrainy o relacjach z Polską
***
"Nie można dopuścić do powtórki sytuacji z 2014 roku"
Jak zaznaczyła Nadija Kowal, USA, Wielka Brytania i inne państwa wciąż przyznają dużą pomoc militarną Ukrainie, jednak na przykład dotychczasowe działania Niemiec raczej budzą rozczarowanie.
- Pomoc dla Ukrainy jest potrzebna - przypomina o tym mi.in. polski premier Mateusz Morawiecki. Po stu dniach należy jednak postawić pytanie, jak silne będzie wsparcie dla Ukrainy i co można zrobić, by skrócić tę wojnę i pokonać Rosję. Obecnie zapowiada się, że potrwa ona jeszcze dość długo - powiedziała nasza rozmówczyni.
Ważny jest także spodziewany efekt wojny. - Państwa regionu rozumieją, że trzeba sprawić, aby Rosja nie była w stanie kontynuować agresywnych działań. Jednak część państw na Zachodzie uważa, że najważniejsze jest natychmiastowe zawieszenie broni. W kontekście Rosji to nieracjonalne, ponieważ oznaczałoby to powtórkę sytuacji z 2014 roku. Będzie to oznaczało kontynuację agresji Rosji w regionie, i okupację kolejnych części terytorium Ukrainy, a nawet innych państw Europy Środkowo-Wschodniej, przy czym nawet nie za parę lat, a za parę miesięcy. Siły Rosji są obecnie zmobilizowane. Drugiej szansy nie dostaniemy - ostrzegła w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Nadia Kowal.
REKLAMA
Jak zaznaczyła, polityka państw zachodnich w tym Francji i Niemiec wobec Rosji, oparta na pierwszeństwie dialogu nawet w sytuacjach krytycznych, była formowana przez lata. - Widać inercję w myśleniu o Rosji i o sposobach rozwiązania konfliktu. Państwa te nie mogą szybko zmienić utrwalonego podejścia, nawet po trzech miesiącach, chociaż próbują. Wydaje mi się, że już dużo rzeczy w ich politykach się zmieniło, ale proces zmian nie jest dość szybki - zaznaczyła. - Nie mamy tak dużo czasu - powiedziała.
Współpraca polsko-ukraińska
Przybiera na sile współpraca Polski i Ukrainy. Prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia w Radzie Najwyższej mówił, że osobiście chciałby widzieć Ukrainę w Trójmorzu. Współpraca Ukrainy i Polski byłaby ważną częścią kooperacji regionalnej.
- Pytanie brzmi, czy będziemy rozwijać tę współpracę także w ramach UE, czy poza nią, w formatach alternatywnych - zastanawiała się nasza rozmówczyni. Jak zaznaczyła, ważne są w tym kontekście czerwcowe rozstrzygnięcia o statusie kandydata - instytucje europejskie, jak się wydaje, mają nastawienie, które może nastrajać nas optymistycznie, ale przywódcy niektórych państw mają inne zdanie, wiec trzeba ich przekonywać - podkreśliła.
- Status kandydata do Unii Europejskij powinien być Ukrainie przyznany. Jeśli nie - dialog z Unią Europejską będzie bardzo utrudniony - zaznaczyła.
REKLAMA
Czy państwa, które domagają się, by Ukraina zawarła pokój z Rosją, nie rozumieją zagrożenia ze strony agresywnej polityki Kremla? Czy może chodzi także o coś innego?
- Zapewne nie rozumieją zagrożenia. Dla krajów, które nie doświadczyły bezpośredniego zagrożenia od Rosji, nasza sytuacja nie jest czymś szczególnie ważnym, nie postrzegają jej w ostrych konturach - powiedziała nasza rozmówczyni.
Stawka jest bardzo wysoka
Polska opowiada się za jak najszybszym potwierdzeniem przez Radę Europejską perspektywy członkostwa Ukrainy w Unii i podjęcia kroków w celu przyznania jej statusu państwa kandydującego. Jesteśmy zwolennikiem jak najszybszego przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej - mówił 11 maja premier Mateusz Morawiecki. Wielokrotnie podkreślał to w swoich wystąpieniach, podobnie jak inni przedstawiciele polskich władz, między innymi prezydent Andrzej Duda.
REKLAMA
***
24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Wojska rosyjskie dokonują licznych zbrodni wojennych: tortur, porwań, zabójstw cywilów, deportacji. 3 czerwca minął setny dzień tej wojny.
Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
***
REKLAMA
***
Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału Ukraińskiego Radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.
***
REKLAMA