"Nie można powiedzieć, że najgorsze mamy za sobą". Prof. Okruszko o sytuacji hydrologicznej

2024-02-09, 14:33

- Prognozy nie wskazują na silne opady, a na polskich rzekach i zbiornikach wodnych nie ma kry, dlatego w najbliższym czasie nie powinno dochodzić do zatorowych wezbrań, jak dwa tygodnie temu na Bugu, choć sytuację na pewno trzeba monitorować - powiedział w Polskim Radiu 24 hydrolog z SGGW prof. Tomasz Okruszko. - Będzie więcej wody, ale myślę, że wzrosty nie będą gwałtowne - podkreślił.

W związku z sytuacją pogodową i roztopami, w województwach: warmińsko-mazurskim, mazowieckim, lubelski i podkarpackim obowiązują w piątek ostrzeżenia IMGW drugiego i trzeciego stopnia dotyczące wezbrań wody z przekroczeniem stanów ostrzegawczych i alarmowych.

- Stopień pierwszy, żółty, oznacza, że stany wody budzą niepokój, ale układają się poniżej stanów ostrzegawczych; stopień drugi, pomarańczowy, oznacza, że stany wody są powyżej stanów ostrzegawczych, tendencja jest wzrostowa i istnieje ryzyko przekroczenia stanów alarmowych, kiedy woda może wywołać pewne szkody; stopień trzeci, czerwony, oznacza stany wody powyżej alarmowych, z tendencją wzrostową. To wzrastające zagrożenie, że wody wyleją - wyjaśnił w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Okruszko z SGGW.

Zalecana obserwacja sytuacji

Gość Polskiego Radia ocenił, że z porównania mapy ostrzeżeń hydrologicznych z mapą prognoz tych zagrożeń wynika, że "bardzo optymistycznych wieści nie ma". - Widać, że obszar, na którym oczekujemy podtopień czy powiększenia się stanów wód powyżej alarmowych, zwiększa się w Polsce centralnej, północno-wschodniej i na Pomorzu - wyjaśnił.

Wskazał, że prognozy nie wskazują na silne opady, a na polskich rzekach i zbiornikach wodnych nie ma kry, dlatego nie powinno dochodzić do zatorowych wezbrań, jak dwa tygodnie temu na Bugu. - Sytuację na pewno trzeba monitorować. Jestem przekonany, że służby to monitorują, ale każdy mieszkający nad wodą powinien na to popatrzeć - zaznaczył.

REKLAMA

- Będzie więcej wody, choć myślę, że wzrosty nie będą gwałtowne. Na pewno nie można powiedzieć, że najgorsze mamy za sobą, wody spływają. To byłoby zbyt optymistyczne - stwierdził prof. Tomasz Okruszko.