Błaszczak upokarzał gen. Andrzejczaka? "Nie znosił sprzeciwu"

- Zdarzało się, że gen. Rajmund Andrzejczak był zaproszony na odprawę do MON, na którą nie wszedł. Czekał pod drzwiami. A potem ludzie ministra Mariusza Błaszczaka mówili mu, co ma wykonać - opowiadała w Polskim Radiu 24 Edyta Żemła, dziennikarka Onetu, autorka książki "Armia w ruinie".

2024-08-25, 17:42

Błaszczak upokarzał gen. Andrzejczaka? "Nie znosił sprzeciwu"
Gen. Rajmund Andrzejczak i Mariusz Błaszczak. Foto: PAP/Leszek Szymański & Piotr Nowak

Dziennikarka przyznała, że motywujący do napisania książki był dla niej moment, w którym zdała sobie sprawę, iż przeciętny obywatel "nie ma pojęcia o tym, co dzieje się w wojsku". Że temat ten jest "albo propagandowo rozgrywany przez władzę, albo obiorcy patrzą na wojsko z perspektywy pojedynczych tekstów dziennikarskich o tzw. bieda-armii" - to zaś wywołuje dysonans poznawczy.

Gość Polskiego Radia 24 pracę nad książką zaczęła od telefonu do znajomych żołnierzy, chociażby poznanych w Afganistanie, kiedy Edyta Żemła była korespondentką wojenną. - Okazało się, że wielu z nich już nie ma w wojsku. Byłam w szoku. Zwłaszcza że to są ludzie pięćdziesięcioletni, świetni oficerowie, niesamowicie kompetentni. Dowodzili żołnierzami w Afganistanie, a więc są otrzaskani w boju - mówiła.

Dodała, że wielu z nich odeszło z Wojska Polskiego w latach 2021-2023, kiedy szefem MON był Mariusz Błaszczak. - Frustracja w tych ludziach jest ogromna - podkreśliła.

Żemła: Błaszczak jako szef MON nie znosił sprzeciwu

Zdaniem autorki książki, Mariusz Błaszczak "nie rozumie wojska" i "nie potrafi mówić językiem żołnierzy". - Nie umiał do nich trafić. Co więcej, swoją postawą prezentował dużą niechęć do żołnierzy, zwłaszcza oficerów. Nie rozmawiał z generałami, z ludźmi w mundurach. Nie znosił sprzeciwu - relacjonowała Edyta Żemła.

REKLAMA

Kontynuowała, że w Wojsku Polskim były szef MON dorobił się pseudonimu "jednopalczasty", bo "palcem - jednoosobowo - wskazywał, co wojsko ma robić". - Były przygotowane plany, programy, są procedury, ale minister mówił, że "ma być tak i tak" - nadmieniła dziennikarka.

"Gen. Andrzejczak był upokarzany przez ministra Błaszczaka"

Przypomniała ponadto, że szefem Sztabu Generalnego był wówczas gen. Rajmund Andrzejczak, "bardzo zdolny oficer, który przez ministra Błaszczaka był sekowany". - Zdarzało się, że gen. Andrzejczak był zaproszony na odprawę do ministerstwa, na którą nie wszedł. Czekał pod drzwiami. A potem, po odprawie, ludzie ministra Błaszczaka mówili mu, co było omawiane i co ma wykonać - relacjonowała autorka książki "Armia w ruinie".

Zwróciła uwagę, że "generał pisał notatki, w których nie zgadzał się z decyzjami ministerstwa".

Edyta Żemła zaznaczyła, że konflikt na linii szef Sztabu Generalnego-szef MON "był z zapartym tchem obserwowany przez żołnierzy". - Szef sztabu jest ich wodzem, a tutaj widzieli, że jest upokarzany. To była tajemnica poliszynela. Całe wojsko o tym widziało, ta sytuacja osłabiała morale - dodała.

REKLAMA

Więcej w nagraniu.


Posłuchaj

Edyta Żemła gościem Piotra Węża (Temat dnia) 27:52
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

***

Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Piotr Wąż
Gość: Edyta Żemła, dziennikarka Onetu, autorka książki "Armia w ruinie"
Data emisji: 25.08.2024
Godzina emisji: 14.30

REKLAMA

PR24/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej