Wypadki w Polsce. Śmierć czai się za dnia, w dobrą pogodę i na świetnej drodze

Radary w Polsce są oznakowane, a ostrzeganie przed nimi w ten właśnie sposób to jest żart - mówił w Polskim Radiu 24 Adam Knietowski, instruktor techniki jazdy. Tłumaczył, że do najtragiczniejszych wypadków od lat dochodzi za dnia, przy świetnej pogodzie i na dobrej jakości drogach.

2025-08-22, 14:40

Wypadki w Polsce. Śmierć czai się za dnia, w dobrą pogodę i na świetnej drodze
Miejsce wypadku na obwodnicy Przemyśla. W zderzeniu dwóch samochodów osobowych 5 osób zostało rannych. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • W Polsce wciąż jest bardzo dużo wypadków drogowych. Miniony długi weekend był jednym z najtragiczniejszych. Zginęło 41 osób
  • Prędkość, zbyt mała odległość między autami, późne hamowanie i agresja drogowa, to główne przyczyny, które wskazał instruktor techniki jazdy Adam Knietowski
  • Podkreślił, że najczęściej do wypadków dochodzi w dzień i w sprzyjających warunkach

Według danych Komendy Głównej Policji, w długi sierpniowy weekend doszło do 360 wypadków drogowych, w których zginęło 41 osób, a 431 zostało rannych. To był jeden z najtragiczniejszych długich weekendów na polskich drogach od lat.

Dlaczego jazda po polskich drogach wciąż jest tak niebezpieczna? Jakie są główne przyczyny wypadków? Czy szwankuje system szkolenia kierowców? A może kary za wykroczenia drogowe są zbyt łagodne? Odpowiedzi na te pytania udzielił w Polskim Radiu 24 Adam Knietowski, instruktor techniki jazdy z Motopark Toruń.

- Nadmierna prędkość, pośpiech i agresja drogowa, bardzo małe dystanse, bardzo późne hamowanie i nie obserwowanie innych użytkowników dróg - to zdaniem eksperta główne i wciąż powtarzające się przyczyny tragicznych zdarzeń na drodze.

Na co dzień świetni ludzie, za kierownicą agresja

Adam Knietowski podkreślał, że do wypadków, i to tych najpoważniejszych w skutkach, dochodzi w sprzyjających do jazdy warunkach. - Od kilkudziesięciu lat czerwiec, lipiec, sierpień, za dnia, na bardzo dobrej jakości drogach i w bardzo dobrą pogodę jest najwięcej tragicznych wydarzeń - powiedział. Dodał, że mamy coraz lepsze samochody i coraz lepsze drogi, dlatego obniża się poczucie ryzyka. Do tego - jak tłumaczył - dochodzi pośpiech oraz mnóstwo spraw na głowie, które wpływają na obniżenie koncentracji.

Ekspert nauki jazdy zwrócił uwagę także na zjawisko drogowej agresji. Przyznał, że dopuszczają się jej nawet osoby, które "na co dzień są świetnymi ludźmi, partnerami w biznesie, którzy mają świetne cechy, empatię". - Wsiadają za kierownicę i ten moment odizolowania, poczucia, że siedzę sam, powoduje, że nagle się budzą jakieś dziwne instynkty pouczania. Ja robię wszystko dobrze, a jak ktoś popełni błąd, jest trochę wolniejszy czy mniej zgrabny na drodze, to ja mu pokażę, ja go nauczę. I to jest coś potwornego - ocenił.

Adam Kwietniowski uważa, że na zwiększenie bezpieczeństwa wpłynęłaby nieuchronność kary za łamanie przepisów. Przytoczył tu przykład krajów skandynawskich, w których kierowców cechuje wysoka kultura jazdy i poszanowanie przepisów. - Okazało się, że nie trzeba się spieszyć, że nie można się spieszyć, że się to nie opłaca. I po pewnym czasie większość tych osób absolutnie nie wykazuje takich cech, żeby się gdzieś tam odgrażać, mścić, pouczać, wykazywać agresję - mówił.

Podpowiedzi dla drogowych piratów

Ekspert zwrócił też uwagę na radary, które w Polsce są oznakowane, a Polacy narzekają, że jest ich za dużo. - Jak można narzekać? Przecież to nasi nasi bliscy, którzy siedzą obok, mają się czuć bezpieczni. Mamy pokolorowane na żółto fotoradary i oznakowane (...), przecież ostrzeganie o fotoradarze to jest już żart - powiedział.

Kwietniowski skrytykował też osoby, które pomagają obchodzić innym kierowcom prawo. - Odcinkowy pomiar prędkości, genialne rozwiązanie (...) mnóstwo sposobów w internecie "fruwa", żeby uniknąć odpowiedzialności. Te osoby, które to piszą, które doradzają absolutnie z tyłu głowy nie czują, że przecież właśnie podpowiedziały kolejnym piratom drogowym, którzy naprawdę przeginają, jak uniknąć kary - podkreślił. Wskazał, że "dzięki takim cwanym sposobom, taki pirat, za chwilę może przejeżdżać koło ich dzieci".

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Paweł Zieliński
Opracowanie: Paweł Michalak

Polecane

Wróć do strony głównej