Wojna hybrydowa w UE. "Każdy kraj jest narażony"
Rosja wypowiedziała Unii Europejskiej wojnę hybrydową. - Mamy do tej pory sytuację, pomimo trzech lat wojny na Ukrainie, nierównego patrzenia na zagrożenia - powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 dr Małgorzata Bonikowska.
2025-10-08, 21:02
Najważniejsze w skrócie:
- Przewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła uwagę na konieczność jedności państw członkowskich w obliczu wojny hybrydowej, wywołanej przez Rosję
- Ekspertka uważa, że w Europie rośnie przekonanie, że to jest zagrożenie wspólne, a nie tylko krajów wschodniej flanki
- Zdaniem dr Bonikowskiej niestabilny rząd Francji utrudnia utrzymanie bezpieczeństwa w UE
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła, że Rosja wypowiedziała UE wojnę hybrydową i podkreśliła, że konieczne jest utworzenie muru antydrogowego. Do tego pomysłu sceptycznie podchodzą Francja i Niemcy. Jak wyjaśnia dr Małgorzata Bonikowska, ich przemysł zbrojeniowy nie specjalizuje się w produkcji dronów. - Te państwa proponują rozwiązania oparte na tym, co same produkują, i liczą na unijne środki, które pobudzą zamówienia w ich sektorach obronnych - mówiła ekspertka, wskazując jako przykład droższą, ale bardziej zaawansowaną kopułę antyrakietową.
Gościni Polskiego Radia zaznaczyła, że przemysł dronowy nie był w Europie rozbudowywany. To Ukraina stała się liderem w tym zakresie, ponieważ została do tego zmuszona. - Potrzebujemy zarówno kopuły, jak i zabezpieczenia przed nalotami dronowymi. To, co Ursula von der Leyen mówiła, jest prawdą. Nie możemy używać drogich pocisków do zwalczania małych bezzałogowców - tłumaczyła.
Ekspertka zauważyła, że Europa potrzebuje zabezpieczenia przed ewentualnymi atakami powietrznymi ze strony Rosji i zaznaczyła, że trudno sobie teraz wyobrazić, żeby Putin zdecydował się na wykorzystanie pocisków dalekiego zasięgu, ale takiej ewentualności nie powinno się wykluczać. - Najszybszym i najbardziej bezpośrednim zagrożeniem mogą być bezzałogowce, więc na to potrzeba odpowiedzi. Ursula von der Leyen słusznie zauważyła, że odpowiedzią na takie ataki nie może być używanie bardzo drogiej broni - stwierdziła.
Posłuchaj
Poszukiwania wspólnego kompromisu
Na pytanie, czy sytuacja we Francji osłabia bezpieczeństwo UE, dr Bonikowska przyznała, że niestabilność rządu we Francji jest czynnikiem bardzo utrudniającym, a pozycja prezydenta Macron'a jest przez wielu kwestionowana. - We Francji jest wywierana masowa presja na prezydenta, że w obecnej sytuacji on się powinien podać do dymisji, a on się do dymisji podać nie chce. Kolejne powoływane rządy, już chyba piąty premier w ciągu ostatnich dwóch lat, powodują, że jego możliwości zarządzania są coraz słabsze. To oznacza, że Francja w pewnym sensie jest poza główną grą, bo musi się skupić na sobie - wyjaśniała.
Zdaniem specjalistki to może być jednak szansa dla np. Polski na zdecydowane negocjacje i stawianie na swoje interesy w rozmowach z Niemcami. - Potrzebne są twarde negocjacje i uzmysłowienie, że to już nie chodzi wyłącznie o kwestie gospodarcze i zamówienia publiczne, tylko jest to naprawdę nadrzędny cel zabezpieczenia całej przestrzeni NATO i UE - podsumowała.
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Dominika Główka