Powrót do formy po świątecznym obżarstwie. "Nie liczmy kalorii"

Jak złapać formę i spalić kalorie przed Sylwestrem po świątecznym obżarstwie? - Mamy zamontowany w głowie ośrodek głodu i sytości. On nam fantastycznie powie, kiedy my mamy zjeść, a kiedy nie musimy - mówił w Polskim Radiu 24 dietetyk i kardiolog inwazyjny Michał Mularczyk.

2025-12-26, 16:50

Powrót do formy po świątecznym obżarstwie. "Nie liczmy kalorii"
Jak wrócić do formy po świątecznym obżarstwie?. Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Suto zastawione świąteczne stoły zachęcały do jedzenie ponad miarę
  • Dr Michał Mularczyk tłumaczył w Polskim Radiu 24, że nie trzeba unikać tłuszczu mlekowego
  • Lekarz polecił robić długie przerwy między posiłkami i nie liczyć kalorii

Jak wrócić do formy, nie tracąc przy tym świątecznego humoru? Jak rozruszać serce po maratonie przed telewizorem i co zjeść na kolację, żeby kolejnego dnia obudzić się z nową energią? Czy świąteczne biesiadowanie może być groźne dla zdrowia? Czy głodówka po świętach to dobry czy zły pomysł?

- Jest gorszy pomysł niż głodówka. Jeść dalej - powiedział dr Michał Mularczyk, dietetyk, kardiolog inwazyjny. Tłumaczył, że po przejedzeniu nie trzeba ściśle trzymać się reguł żywienia, mówiących na przykład, że codziennie trzeba zjeść śniadanie. - Mamy zamontowany w głowie ośrodek głodu i sytości. On nam fantastycznie powie, kiedy my mamy zjeść, a kiedy nie musimy - wyjaśnił. 

Lekarz tłumaczył, że należy od razu reagować na sygnały przekazywane przez ośrodek głodu. Wówczas zjedzony powoli i do syta posiłek, np. mięso z warzywami, wystarczy na 6-8 godzin. - Ale jeżeli przeciągnę ten moment, to mój organizm już nie będzie mi mówił "zjedz co chcesz", tylko będzie mnie ukierunkowywał w bardzo konkretne produkty, bogatsze w cukry. A jeżeli będę krytycznie głodny, to moja ręka sama sięgnie po cukierka, po ciastko, po coś, żeby błyskawicznie uzupełnić zapasy, cukier, bo on mi zleciał na łeb, na szyję - opisał. 


Posłuchaj

Michał Mularczyk gościem Marka Klapy (Temat dnia) 25:26
+
Dodaj do playlisty

 

Najpierw spacer lub ćwiczenia

Ekspert radził, by jeszcze przed pierwszym posiłkiem iść na dynamiczny spacer i spalić cukrowy magazyn energii w mięśniach. - Jeżeli nie będę po ćwiczeniach, czyli mamy magazyny cukrowe w mięśniach wypełnione, to wszystko pójdzie w sadło - dodał. Tłumaczył, że najlepsze śniadanie to takie bez pieczywa i płatków. Zaproponował mięso, jajka, nabiał, warzywa. Przypomniał też, że "im dłuższe przerwy między posiłkami, tym zdrowiej dla pierwsze przewodu pokarmowego". - Nie liczmy kalorii w ogóle - dodał. 

- Nie bójmy się w tym posiłku masła dlatego, że tłuszcz mlekowy jest czymś, co leczy nasz przewód pokarmowy - wskazał. Jednocześnie zalecił wstrzemięźliwość jeśli chodzi o kiszonki. -  Jak nagle na taki żołądek i jelita podrażnione wylejemy dużą ilość np. soku z kiszonej kapusty to się może źle skończyć - ostrzegł. Lekarz odradzał osobom, które nie mają doświadczenia z głodówkami, nagłą walkę o zbicie wagi przed Sylwestrem. 

Mularczyk tłumaczył też, że kawa po świątecznym przejedzeniu i braku snu to "fatalny pomysł". Dlaczego? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Marek Klapa
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej