Atak na kard. Sapiehę oparty na fałszywce UB? Piotr Litka: to kolejny element nagonki na Jana Pawła II
- Jest to kolejny element nagonki na papieża Jana Pawła II. Został on oparty na materiałach esbeckich, niezweryfikowanych przez autorów tych sensacji, którzy powołują się na bardzo wątpliwe źródła - podkreślił w Polskim Radiu 24 Piotr Litka z "Rzeczpospolitej".
2023-03-29, 14:05
Wtorkowa "Rzeczpospolita" w swoim internetowym wydaniu obszernie relacjonuje swoje śledztwo poświęcone dokumentom, na które powoływali się Ekke Overbeek i Marcin Gutowski z TVN24 w materiałach sugerujących nieobyczajne zachowanie kard. Sapiehy.
- Autorzy tych publikacji nie dopełnili tak zwanej staranności w wielu kwestiach. Tą sprawą zajęliśmy się z Tomkiem Krzyżakiem na łamach "Rzeczpospolitej". Opisaliśmy historię próby skompromitowania kardynała Sapiehy - podkreślił Piotr Litka.
"Funkcjonariusz UB chciał ratować swoją skórę"
- To były lata 40. Stalinizm w pełnej krasie. Doszło wówczas do próby ratowania skóry przez pewnego funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa Krzysztofa Srokowskiego z Krakowa. Stworzył on dwa materiały, które miały być ze sobą kompatybilne i wysłał je do Julii Brystygierowej, pełniącej obowiązki szefa departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W ten sposób chciał pokazać, że jest potrzebny instytucji, którą zawiódł. Te materiały trafiły do dosyć obszernej teczki, w której Urząd Bezpieczeństwa zbierał materiały, które miały skompromitować kardynała Sapiehę - dodał dziennikarz.
REKLAMA
Jak zaznaczył, "niektórzy historycy sądzą, że miało dojść do pokazowego procesu kardynała". - Nie doszło do niego, ponieważ Sapieha zmarł w 1951 roku. Ale te materiały pozostały w archiwach. Są obecnie dostępne w IPN-ie. Wykorzystał je zarówno autor książki wydanej przez Agorę, jak i autor reportażu TVN24 - powiedział.
Dodał, że "niestety ani jeden, ani drugi autor nie zweryfikowali w żaden sposób tych materiałów". - W książce mamy do czynienia tylko z donosem księdza Anatola Boczka. Natomiast w reportażu mamy już rozwinięcie tej historii o rzekome przesłuchanie księdza Andrzeja Mistata. I właściwie autorzy poprzestają tylko na tym. Podają cytaty z tych materiałów jako w pełni wiarygodne, jako materiały, które obciążają Sapiehę - podkreślił Piotr Litka.
- Dodatkowo wysnuwają dosyć dziwaczną tezę: skoro mamy takie materiały i są one według autorów wiarygodne, to w takim razie Sapieha mógł też niszczyć życie i powołanie kapłańskie Karola Wojtyły, który był wówczas młodym kapłanem. I mógł mieć również wpływ na niego jako jego duszpasterz, przełożony. Według tej tezy, przez to, że Wojtyła w młodym wieku zetknął się z takimi zachowaniami, to później w latach 60. i 70. przymykał oko na przypadki pedofilii w Archidiecezji Krakowskiej. Oczywiście jest to zmanipulowana i robiona pod tezę opowieść. Wykazaliśmy, że materiał ten został zmanipulowany przez funkcjonariusza Urzędu Bezpieczeństwa. Bardzo wątpliwym jest zwłaszcza protokół przesłuchania księdza Mistata. Sam funkcjonariusz UB został niedługo później skazany za fałszowanie dokumentów, zwłaszcza dotyczących współpracy z informatorami bezpieki - wyjaśniał dziennikarz.
Jego zdaniem obydwie publikacje to "kolejny element nagonki na papieża, który został oparty na materiałach esbeckich, niezweryfikowanych przez autorów tych sensacji i oparty na bardzo wątpliwych źródłach".
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Mirosław Skowron
Gość: Piotr Litka ("Rzeczpospolita")
Data emisji: 29.03.2023
Godzina emisji: 13.15
bartos
REKLAMA
REKLAMA