Liziniewicz: spotkanie Duda-Grodzki to zagrywka PR-owa marszałka Senatu

- Chodzi o odwrócenie uwagi od sprawy kopertowej - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Jacek Liziniewicz ("Gazeta Polska Codziennie"). W środę o godz. 16.00 dojdzie do spotkania prezydenta Andrzej Dudy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim w sprawie ustawy dyscyplinującej sędziów. Informację potwierdził Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Wcześniej informację przekazała kancelaria Senatu RP.

2020-01-14, 14:00

Liziniewicz: spotkanie Duda-Grodzki to zagrywka PR-owa marszałka Senatu

Posłuchaj

Jacek Liziniewicz i Artur Wróblewski o spotkaniu Duda - Grodzki (Północ - Południe)
+
Dodaj do playlisty

O spotkanie z prezydentem wystąpił marszałek Grodzki. Apelował też o to na Twitterze.  "Szanowny Panie Prezydencie! Ustawy sądowe są w Senacie, ale na koniec trafią do Pana. Chętnie bym przyszedł do Pałacu aby w gronie ekspertów obu stron podyskutować o kontrowersyjnych zapisach po to żeby wypracować jak najlepsze rozwiązanie dla obywateli. Jestem do dyspozycji" - napisał Tomasz Grodzki.

Zdaniem Jacka Liziniewicza spotkanie Duda-Grodzki nie przyniesie niczego konstruktywnego. - Dziwne jest, że marszałek Senatu przypomniał sobie o prezydencie RP dopiero po tym, gdy spotkał się z Komisją Wenecką i wiceszefową Komisji Europejskiej. Wszyscy już wszystko wiedzą, a na koniec mamy spotkanie z Andrzejem Dudą. To zabieg PR-owy, który ma odwrócić uwagę od kłopotów marszałka Senatu i sprawy kopertowej. Marszałek Grodzki musi sprawiać wrażenie, że jest aktywny na innych polach - tłumaczył publicysta.

Powiązany Artykuł

Krzysztof Szczerski 1200.jpg
Grodzki chce spotkania z prezydentem. Szczerski: to rodzaj manifestacji, a nie prośby

"Błędy, których nikt nie koryguje"

Natomiast politolog Artur Wróblewski podkreślił na antenie Polskiego Radia 24, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki popełnia błędy, których nikt z jego obozu politycznego nie koryguje. -  Konsultuje polską ustawę w procesie legislacyjnym z czynnikami zewnętrznymi, m.in. z Komisją Wenecką. To jest ewenement na skalę światową - powiedział. Dodał, że ścieżka tworzenia prawa nie daje nikomu takich możliwości.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 Tomasz Grodzki pogubił się w swoim postępowaniu.  - Nie ma po co iść na spotkanie z Andrzejem Dudą ws. ustawy sądowniczej. Prezydent nie może brać udziału w korygowaniu ustaw w Senacie, nie pozwala mu na to konstytucja. Pewnie spotkanie będzie dotyczyło generalnie reformy wymiaru sprawiedliwości. Jednak stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy jest w tej sprawie jasne. Prezydent chce zmiany w systemie sprawiedliwości takiej, żeby sądy działały szybko, a prawo służyło obywatelom. Natomiast Tomasz Grodzki współpracuje z ludźmi, którzy chcą zakonserwowania starego porządku - podsumował Artur Wróblewski.  

REKLAMA

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Północ-Południe"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Goście: Jacek Liziniewicz, Artur Wróblewski 
Data emisji: 14.01.20
Godzina emisji: 12.39

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej