Wystąpienie premiera Morawieckiego w Strasburgu. Komentarze

- Unia Europejska, targana w ostatnich latach kilkoma kryzysami, znalazła się na zakręcie, na którym musi ponownie wsłuchać się w głos swych obywateli - mówił podczas debaty w Parlamencie Europejskim premier Mateusz Morawiecki. O treści i wadze występienia polskiego premiera dyskutowali goście Debaty Polskiego Radia 24: prof. Kazimierz Kik (Uniwersytet im. Jana Kochanowskiego w Kielcach), Łukasz Warzecha (Do Rzeczy) i Paweł Musiałek (Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego)

2018-07-07, 11:15

Wystąpienie premiera Morawieckiego w Strasburgu. Komentarze
Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Strasburgu. Foto: PAP/EPA/MARC DOSSMANN

Posłuchaj

07.07.2018 Debata PR24: Co zmieniło wystąpienie premiera Morawieckiego w Strasburgu?
+
Dodaj do playlisty

Prof. Kazimierz Kik stwierdził, że wizja Europy, kreślona w wystąpieniu przez Mateusza Morawieckiego, to "wizja, z którą należy się zgodzić". - Europa solidarna, która będzie zmierzała do zmniejszania nierówności społecznych jest w interesie takich krajów jak Polska. Dotychczasowa Europa neoliberalna kierowała się mechanizmami zwiększającymi te dysproporcje - stwierdził prof. Kik. Przywołał za przykład jedno z narzędzi zaproponowanych przez polskiego premiera. - W przyszłej UE takim sposobem powinno być budowanie kapitału intelektualnego. Zmniejszanie nierówności przez edukację - podkreślił.

Zdaniem Pawła Musiałka, w przypadku debaty w Strasburgu trudno mówić o wystąpieniu rewolucyjnym. - Nie dostrzegłem w tym przemówieniu czegoś przełomowego. To "stare wino w nowym bukłaku". Jeżeli spojrzeć na europejski program PiS, to partia ta od zawsze wspierała rozwój Unii Europejskiej w takiej luźniejszej formule, tzn. bliżej do koncepcji Europy ojczyzn de Gaulle'a. To tradycyjna wizja Unii, która polega na tym, że staramy się, aby Unia zajmowała się tylko tymi problemami, z którymi nie radzą sobie państwa członkowskie, a nie zastępowała te państwa w rozwiązywaniu problemów wewnętrznych - ocenił. Paweł Musiałek zwrócił też uwagę, że polski premier nie pozostał obojętny wobec najnowszych wyzwań stających przed unijnymi politykami. - Mateusz Morawiecki poświęcił dużo miejsca sprawom gospodarki cyfrowej. Tymi wątkami starał się zarazić europosłów, wskazując, że UE powinna zareagować m.in. na zmiany technologiczne. Poparł też dużą akcję sprzeciwu wobec wielkich globalnych graczy technologicznych jak Google czy Facebook - podkreślił. 

Łukasz Warzecha ocenił, że "wystąpienie było merytoryczne i zawierało pewną wizję", co jego zdaniem jest ważne w kontekście debaty, która po nim nastąpiła, ale "merytoryczna była w bardzo małym stopniu". - Nie była to jednak wizja porywająca. Victor Orban ma na koncie takie wystąpienia, które definiują spór w europejskiej polityce. To takie nie było i pewnie takie nie było celowo - podkreślił publicysta. - Prawdopodobnie Mateusz Morawiecki stwierdził, że nie jest to moment na to, żeby jakiś otwarty i twardy opór stawiać, ale myślę też, że to trochę wynika z jego własnych poglądów. Mateusz Morawiecki nie jest Victorem Orbanem, ani Jarosławem Kaczyński. Jest technokratą i tego wystąpienia, tam gdzie było technokratyczne, w miarę dobrze się słuchało, ale tam gdzie Mateusz Morawiecki wchodził w tony "bogoojczyźniane" robiło się fałszywie. Nie zbyt dobrze w tym się czuje i mam wrażenie, że mu to nie pasuje - stwierdził Warzecha.

Więcej w całej audycji.

Debatę Polskiego Radia 24 prowadził Jerzy Jachowicz.

Polskie Radio 24/rr

____________________

Data emisji: 07.07.18

Godzina emisji: 10:05

Polecane

Wróć do strony głównej