Salvini, Orban i Morawiecki stworzą nową siłę w UE? Manasterski: odpowiedni moment
2021-03-27, 10:00
- Kryzys UE jest na tyle widzialny, że jeżeli nie teraz, to kiedy? To jest odpowiedni moment na ofensywę polityczną - mówił w Polskim Radiu 24 Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna), który z prof. Jackiem Reginią-Zacharskim (Uniwersytet Łódzki) i politologiem Arturem Wróblewskim (Uczelnia Łazarskiego) komentował europejski projekt lidera włoskiej Ligi Północnej Matteo Salviniego.
W rozmowie z węgierskim dziennikiem "Magyar Nemzet" Matteo Salvini oświadczył, że chciałby się spotkać z premierami Węgier i Polski, aby wspólnie położyć podwaliny pod Europę przyszłości. Lider Ligi Północnej i były wicepremier Włoch przyznał, że jest już po rozmowach z Viktorem Orbanem. Matteo Salivni podkreślił, że jego krótkoterminowym celem jest organizacja trójstronnego spotkania jeszcze w kwietniu.
Powiązany Artykuł
"Jest potencjał na trzęsienie ziemi". Saryusz-Wolski o powstaniu nowej frakcji w PE
Prof. Jacek Reginia-Zacharski zwrócił uwagę, że cały proces proces uruchomiło zawieszenie, a następnie wyjście Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej. - W UE bardzo wyraźnie jest lewicowo-liberalne wzmożenie. Z drugiej strony adekwatnej reakcji do sytuacji nie widzieliśmy. Brexit spowodował, że konserwatywne prądy w UE osłabły. Włosi nie należą do Europejskiej Frakcji Konserwatystów i Reformatorów. Pomysł dotyczy więc stworzenia nowej formuły. Kluczowa wydaje się przy tym być współpraca z siłą, którą reprezentuje Marine Le Pen. Ruch wydaje się być całkowicie naturalny - powiedział politolog.
Zdaniem Miłosza Manasterskiego pomysł jest bardzo ciekawy. - Zjednoczenie jest zazwyczaj premiowane przez wyborców, istnieje też prosta matematyka. Mamy w tej chwili dwie grupy konserwatywne w PE. EKR z PiS ma 62 europosłów i Tożsamość i Demokracja z Salvinim, która ma 75 posłów. Po połączeniu, ze 137 posłami, staliby się trzecią grupą w PE. Europejska Partia Ludowa bez Fideszu jedynie udaje konserwatyzm, choć pewnie jest tam kilku posłów, którzy w odpowiednim momencie mogliby jej szeregi. Gdyby jeszcze dołączyć do tego wszystkich niezrzeszonych, to konserwatyści mogliby stać drugą, a w przyszłości nawet pierwszą siłą w PE. Trzeba o to walczyć - powiedział publicysta. - Kryzys UE jest na tyle widzialny, że jeżeli nie teraz, to kiedy? To jest odpowiedni moment na ofensywę polityczną - dodał.
Natomiast Artur Wróblewski przypomniał, że podobne próby były już podejmowane w przeszłości, ale się nie powiodły.
Posłuchaj
Zdaniem Matteo Salivniego nie ma już szans na powrót do Europy, którą znamy z czasów przed pandemią koronawirusa. - Nie może być zgody na niekontrolowaną imigrację oraz wymuszanie przez Brukselę decyzji gospodarczych i politycznych na krajach członkowskich UE – wyjaśnił. Jego zdaniem w centrum przyszłej Europy powinni się znajdować obywatele, a nie przede wszystkim kwestie gospodarcze i finansowe. Ochrona zdrowia, tworzenie i obrona miejsc pracy, wsparcie rodzin, bezpieczeństwo wewnętrzne krajów europejskich, ochrona granic, tożsamość narodowa i tworzenie demokracji.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Debata w PR24"
Prowadził: Jerzy Jachowicz
Goście: Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna), prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog, Uniwersytet Łódzki), Artur Wróblewski (politolog, Uczelnia Łazarskiego)
Data emisji: 27.03.2021
Godz. emisji: 09.06
PR24/tj