Legenda Trylogii ukraińskiej Józefa Łobodowskiego
- Odzwyczailiśmy się, że takie powieści istnieją. Niezależnie od tego, że jest ona trochę przegadana i być może za długa, to jest szalenie ciekawa. Niestety we współczesnej literaturze nie znajduję wielu ciekawych powieści, a taka jest właśnie Trylogia ukraińska Józefa Łobodowskiego - mówił na antenie Polskiego Radia 24 krytyk literacki Krzysztof Masłoń.
2021-02-08, 09:29
Posłuchaj
Na Trylogię Łobodowskiego składają się "Komysze", "W stanicy" i "Droga powrotna", które pierwszy raz ukazały się w Londynie w latach 60. XX wieku. W Polsce nie zostały wydane aż do 2018 roku, a i ta edycja jest już praktycznie na rynku niedostępna. Niewielki nakład szybko rozdysponowano. Drugie polskie wydanie Trylogii ukraińskiej przygotowało Wydawnictwo Instytutu Literatury.
Powiązany Artykuł
"Zaskoczeń było wiele, przygód nie mniej". Anna Smółka o powstaniu książki "Kresy. Ars moriendi"
Krzysztof Masłoń podkreślił, że przeczytał Łobodowskiego z ogromnym zainteresowaniem. - To rzecz dla czytelników trochę starszych, którzy obcowali z literaturą dziejącą się na wschód od dzisiejszych granic Polski. Łobodowski pisał te tomy w drugiej połowie lat 50. Książka miała swoją legendę. Dowiedziałem się o niej ze szkiców o literaturze emigracyjnej Marii Danilewicz-Zielińskiej, która jak najsłuszniej doszukała się w niej wpływów Trylogii i "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza - powiedział Krzysztof Masłoń. Nie zgodził się jednak z opinią, że powieść jest przeładowana tanim erotyzmem i jaskrawymi opisami bez wartości artystycznej. Natomiast Tomasz Zapert porównał literaturę Łobodowskiego do "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego.
Posłuchaj
Przed drugą wojną światową Józef Łobodowski był redaktorem lewicowych czasopism. Pozostawał pod wpływem idei rewolucyjnych; manifestował je również w swojej poezji i publicystyce. Jego przekonania zweryfikowała jednak rzeczywistość. W latach 30. do mieszkającego w Lublinie Łobodowskiego dotarły wieści o głodzie na Ukrainie. Autor, który spędził część dzieciństwa na południowym Kaukazie, postanowił nielegalnie – przemytniczą ścieżką – przekroczyć granicę i przekonać się, jak wygląda życie pod rządami bolszewików. To gorzkie doświadczenie zakończyło jego alians z komunistami.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Poczytnik"
Prowadzący: Krzysztof Masłoń i Tomasz Zapert
REKLAMA
Data emisji: 7.03.2021
Godzina: 22.06
PR24
REKLAMA