Walki w Sudanie. Dyrektorka lekarzy bez Granic: skala przemocy jest ogromna
Od ponad roku Siły Zbrojne Sudanu i Siły Szybkiego Wsparcia toczą walki, które zmieniły życie mieszkańców kraju w północno-wschodniej Afryce. - Ten konflikt objął swoim zasięgiem cały kraj - mówi w audycji "Świat 24" Draginja Nadażdin, dyrektorka generalna Lekarzy bez Granic w Polsce.
2024-07-27, 14:01
Wojna w Sudanie, według Organizacji Narodów Zjednoczonych, doprowadziła do śmierci dziesiątek tysięcy osób. Ponad 10 mln, czyli około 20 proc. populacji, zmusiła do ucieczki, a prawie 26 mln Sudańczyków cierpi z powodu braku żywności.
O ludzkich kosztach tej wojny mówi także opublikowany w tym tygodniu raport Lekarzy bez Granic opublikowany pod hasłem: "Wojna przeciwko ludziom". - To jest zupełnie nowy konflikt, ponieważ on objął zasięgiem cały kraj - tłumaczy Draginja Nadażdin.
"Cywile płacą najwyższą cenę"
Dyrektorka generalna Lekarzy bez Granic w Polsce dodaje, że na początku 2000 roku krwawe walki toczyły się w Darfurze albo gdy Sudan Południowy uzyskał niepodległość w 2011 roku, po długiej wojnie domowej. - Natomiast ten konflikt jest na tyle specyficzny, że walczą między sobą dwa bardzo silne ugrupowania - Siły Zbrojne Sudanu i Siły Szybkiego Wsparcia - przez co jest na szerszą skalę - zaznaczyła.
Posłuchaj
REKLAMA
Do starć dochodzi między innymi w Chartum, stolicy Sudanu, czego nie obserwowano w poprzednich latach. - Widzimy też, że skala tej przemocy jest ogromna, stąd tytuł naszego raportu, bo to jest wojna przeciwko ludziom. Tu cywile są tymi, którzy płacą najwyższą cenę - mówiła Draginja Nadażdin.
***
Audycja: Świat 24
Prowadzący: Magdalena Skajewska
Gość: Draginja Nadażdin (dyrektorka generalna Lekarzy bez Granic w Polsce)
Data emisji: 27.07.24
Godzina emisji: 13:33
pkur
REKLAMA
REKLAMA