"Walka o pamięć, o miejsca pochówku ciągle trwa". Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o Rzezi Wołyńskiej

- "Nie o zemstę lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary ludobójstwa". Dodałbym, że ofiary wołają także o pochówki - powiedział w Polskim Radiu 24 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który od lat upamiętnia ofiary ludobójstwa w Wołyniu i Małopolsce wschodniej. 

2020-07-12, 08:28

"Walka o pamięć, o miejsca pochówku ciągle trwa". Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o Rzezi Wołyńskiej
Warszawa, 11.07.2018. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podczas uroczystości przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej i Pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Zdjęcie archiwalne. Foto: PAP/Jacek Turczyk

W sobotę minęła 77. rocznica tzw. krwawej niedzieli, gdy 11 lipca 1943 r. w ok. 100 miejscowościach na Wołyniu doszło do największej fali mordów na polskiej ludności cywilnej. Tego dnia i dzień później miała miejsce kulminacja zbrodni wołyńsko-galicyjskiej, w wyniku której w latach 1943-45 na Wołyniu i we wschodniej Galicji członkowie m.in. Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordowali, według szacunków IPN, ok. 100 tys. Polaków - mężczyzn, kobiet i dzieci.

"Kresowian zabito dwukrotnie: raz przez ciosy siekierą, drugi raz - przez przemilczenie"

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który od wielu lat upamiętnia sprawy Wołynia, mówił o genezie Rzezi Wołyńskiej, ale też o ofiarach i problemach z ich upamiętnieniem. Wspominał rolę, jaką w mordzie ludności polskiej odegrał Stefan Bandera.

Posłuchaj

12.07.2020 Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Rzeź wołyńska to działania ludobójcze kilku organizacji ukraińskich na przestrzeni lat. (Historyczne Wydarzenie Tygodnia/ PR24) 20:47
+
Dodaj do playlisty

- Trzeba przypomnieć, że już we wrześniu 1939 roku mordowano ludność oraz żołnierzy polskich wycofujących się do Rumunii (...) Były różne fazy tego ludobójstwa, natomiast najbardziej intensywna akcja miała miejsce w niedzielę 11 lipca 1943 roku.
Gość PR24  relacjonował wydarzenia "krwawej niedzieli". Wyjaśniał, dlaczego właśnie w ten święty dla katolików dzień dokonano masowych mordów.

Powiązany Artykuł

00079Q2I0CRTSLJY-C431.jpg
Wołyń, którego nie ma, w książce Magdaleny i Maksymiliana Rigamontich

- Świadomie wybrano niedzielę, bo w niedzielę Polacy - na co dzień żyjący w rozproszeniu -  zgodnie ze swoim zwyczajem zbierali się w kościołach. Przebywali wiele kilometrów, żeby się wspólnie modlić.

REKLAMA

Zaatakowano 100 miejscowości, atakowano przede wszystkim kościoły i ludzi którzy się tam gromadzili. Ginęła przede wszystkim ludność cywilna, głównie kobiety, dzieci i starcy. Mężczyzn było mało, bo już wcześniej Sowieci wywieźli ich na Syberię. W ciągu tych kilku lat zginęło też ok. 160 księży - relacjonował duchowny, który przywołał ofiarę ks. Karola Barana. - Został przerżnięty piłą na pół w drewnianym korycie - dodał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

"Śmierć przez przemilczenie jest gorsza od śmierci fizycznej"

Duchowny powiedział, że "Rzeź Wołyńska, to działania ludobójcze kilku organizacji ukraińskich na przestrzeni kilku lat". W audycji także o negatywnej roli, którą w Rzezi Wołyńskiej odegrała Cerkiew greckokatolicka.


Powiązany Artykuł

pap pomnik rzezi wołyńskiej 1200.jpg
"Temat wstydliwy i zakłamywany przez Ukraińców". Marek Koprowski o Rzezi Wołyńskiej

- Niestety, część duchownych była zaangażowana w te zbrodnicze mordy - powiedział gość PR24, który przywołał wpis z pamiętnika swego ojca, świadka masakry z jednej z wiosek: "Kresowian zabito dwukrotnie: raz przez ciosy siekierą, drugi raz - przez przemilczenie".

- Ojciec dodał w pamiętniku, że śmierć przez przemilczenie jest gorsza od śmierci fizycznej - powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Walka o pamięć, o miejsca pochówku ciągle trwa. Brakuje zdecydowanej postawy ze strony władz polskich, żeby wymusić na Ukrainie te działania - dodał.

REKLAMA

***

11 lipca jest od lat Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, ustanowionym na mocy uchwały Sejmu w lipcu 2016 r. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy św. i nabożeństw.

Poza Wołyniem ludobójcza czystka etniczna (określana także wprost jako ludobójstwo) dotknęła także inne okupowane przez Niemców województwa południowo-wschodnie II Rzeczypospolitej: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie – zwane Małopolską Wschodnią lub Galicją Wschodnią. Na tych terenach masowe rzezie Polaków nasiliły się w 1944 r. Według szacunków IPN w latach 1943-1945 członkowie OUN-UPA zamordowali ok. 100 tys. Polaków (podawane są też wyższe szacunki).

W odpowiedzi na zbrodnie dokonywane na polskiej ludności cywilnej polskie podziemie zbrojne podjęło akcje odwetowe. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar; część ofiar zginęła z rąk UPA, za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.

REKLAMA

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

***

Audycja: "Historyczne wydarzenie tygodnia"

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

REKLAMA

Data Emisji: 12.07.2020

Godzina emisji: 07.08

Polskie Radio 24/tb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej