PiS nie radzi sobie z aferą CPK? "Paniczna reakcja"

Afera związana z CPK, obok sprawy Funduszu Sprawiedliwości, stała się w ostatnich dniach jednym z najgoręcej dyskutowanych tematów w przestrzeni publicznej. - Prawo i Sprawiedliwość bardzo się tego przestraszyło. Trudno się dziwić, bo przecież CPK to najważniejsza inwestycja, a okazuje się, że sprzedajemy działkę po jakiejś śmiesznej cenie - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Tomasik. 

2025-10-31, 22:00

PiS nie radzi sobie z aferą CPK? "Paniczna reakcja"
Politycy PiS podczas posiedzenia Sejmu. Foto: Tomasz Gzell (PAP)

Najważniejsze w skrócie:

  • Prezes Kaczyński skomentował sprawę CPK i nazwał ją "obrzydliwą propagandą, charakterystyczną dla obrzydliwej partii, jaką jest PO"
  • Zdaniem Tomasika problemy, z którymi mierzy się PiS, wynikają z determinacji ministra Żurka, ale również z ogromu materiału dowodowego, który był sukcesywnie zbierany
  • Dziennikarz podkreślił, że afery mogą mieć wpływ na gorsze wyniki sondażowe partii, ale mimo to, wyborcy wierzą w wyjaśnienia jej przedstawicieli

Jarosław Kaczyński odniósł się do doniesień ws. sprzedaży istotnej dla projektu CPK działki i stwierdził że nie ma ona strategicznego znaczenia, a poza tym umowa gwarantowała interesy państwa. Prezes PiS dodał, że cała reszta to po prostu oszukańcza propaganda. - Po pierwsze Prawo i Sprawiedliwość bardzo się przestraszyło. Potem mam wrażenie, że w stylu, w którym jako opozycja atakują rząd, każdy po swojemu próbował tę sprawę bronić. Wyszedł poseł Paweł Jabłoński, który mówi, że ma akt notarialny, w którym wszystko jest wszystko. Z drugiej strony wychodzi były pełnomocnik do spraw CPK, Marcin Horała, który mówi, że to się powinno skończyć na zawieszeniu, ale jeżeli tam coś jest, to się na zawieszeniu nie skończy - tłumaczył Tomasik. 

Posłuchaj

Michał Tomasik o reakcji na aferę CPK (Stan Rzeczy) 18:03
+
Dodaj do playlisty

"Otrząsnęli się po tym lęku"

Publicysta podkreślił, że reakcja ugrupowania była paniczna, ponieważ jego przedstawiciele nie mieli pełnej świadomości sytuacji, a zawieszony Robert Telus oraz Rafał Romanowski tłumaczyli się "na własną rękę". - Następnie przeszli do kontrataku, czyli "to przede wszystkim nie nasza ręka, bo to ręka Platformy Obywatelskiej, która brała pieniądze". Chodzi o to, że firma Dawtona po zmianie władzy współfinansowała kampanię Rafała Trzaskowskiego i Campus Polska - wskazał. 

Gość Polskiego Radia zwrócił również uwagę na nowe doniesienia, które często są sprzeczne z zapewnieniami polityków. Jako przykład podał gadżety, które były przygotowywane przez firmę Dawtona dla Roberta Telusa. - Politycy zapominają, że dziennikarze śledczy i polityczni bardzo często dawkują te atrakcje i czekają na różne ruchy i odpowiedzi, żeby obnażać kolejne kłamstwa i zawiłe tłumaczenia. Powoli Prawo i Sprawiedliwość jakoś się z tego wygrzebuje, ale w tym sensie, że zaczyna nabierać spójności w obronie - podsumował. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Maria Furdyna
Opracowanie: Dominika Główka

Polecane

Wróć do strony głównej