"Niemcy wygrywają PR-em, grają polityką strategicznego komunikowania się". Ekspert ws. kopalni Turów
2023-06-08, 20:05
- Przedstawia się Niemcy, jako państwo, które jest pionierem w transformacji energetycznej, a de facto to ten kraj jest wciąż silnie uzależniony od węgla, gazu i wszystkich źródeł kopalnych, które Niemcy tak krytykują, gdy są one używane przez inne państwa - mówił w Polskim Radiu 24 Mariusz Marszałkowski (redaktor naczelny portalu polon.pl).
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał 31 maja postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów. Skargę w tej sprawie złożyły niemieckie miasto Zittau, czeski i niemiecki oddział Greenpeace oraz Fundacja Frank Bold. Niemieccy i czescy ekolodzy sprzeciwiają się działalności kopalni. Twierdzą, że zagraża ona środowisku. Polski rząd odpiera te zarzuty. Polska Grupa Energetyczna zapowiedziała, że będzie się odwoływać od postanowienia sądu.
Mariusz Marszałkowski zwracał uwagę na podłoże konfliktu i stanowisko organizacji ekologicznych. - To narracja mówiąca, że Europa ma odchodzić od źródeł kopalnych, mamy przestać spalać węgiel i gaz, docelowo inne paliwa kopalne, przechodzić na inne źródła energii. Koncesja, która został wydana w 2020 r. daje możliwość dalszej pracy elektrowni w Turowie. Kopalnia działa już od ponad wieku, natomiast sam blok elektrowni to stosunkowo nowy obiekt, oddany w 2019 r. i zgodnie ze swoimi parametrami technologicznym może pracować nawet 40 lat - przypominał.
- Oprócz kwestii pracy elektrowni, która siłą rzeczy emituje CO2, mamy tu też sprawę rozszerzania koncesji dotyczącej wydobycia węgla o kolejne obszary. To jest główny element, który nie podoba się ekologom, uważającym, że powiększająca się kopalni będzie stanowiła zagrożenie dla środowiska. Odbierałbym to, jako pewnego rodzaju walkę ideologiczną środowisk grup ekologów, walkę z samą ideą elektrowni węglowych, a nie konkretnymi rozwiązaniami - ocenił gość audycji, który przypominał, że Niemicy wycofały się z energetyki jądrowej, ale gdy wyłączono ostatnie trzy bloki jądrowe, w zastępstwie są tam uruchamiane bloki elektrowni węgłowych.
Posłuchaj
Czytaj także:
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżą się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego. Polski rząd nie zastosował się do nakazu wstrzymania wydobycia.
We wrześniu 2021 r. TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Na początku lutego 2022 r. sprawa dotycząca kopalni węgla brunatnego Turów została wykreślona z rejestru TSUE w następstwie ugody między Czechami i Polską przewidującej zapłatę odszkodowania dla Czech w wysokości 35 mln euro oraz przekazanie 10 mln euro na Fundusz Małych Projektów Środowiskowych.
wpolityce.pl / PAP / PR24/ka
* * *
Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
Gość: Mariusz Marszałkowski
Data emisji: 08.06.2023
Godzina emisji: 19.06
PR24/ka