Hodowcy ślimaków zapłacą podatek. Nie tylko oni
W Polsce z roku na rok rośnie zainteresowanie hodowlą ślimaków. Wielu rolników odkryło, że na przerobie i eksportowaniu ślimaczego mięsa oraz jaj można całkiem dobrze zarobić. Instytut Zootechniki w podkrakowskich Balicach szacował w 2013 r. możliwości produkcyjne polskich ferm na 400 - 700 ton rocznie. Taka produkcja choć nietypowa, podlega opodatkowaniu.
2014-06-28, 12:56
Posłuchaj
Osoby, które prowadzą nietypowe hodowle, jak np. hodowla ślimaków, muszą pamiętać, że od takiej działalności należy zapłacić podatek: albo dochodowy, albo rolny.
- Zgodnie z ustawą o PIT podatkiem dochodowym od osób fizycznych są objęci podatnicy, którzy zajmują się działami specjalnymi produkcji rolnej. Jeżeli ślimaki byłyby wymienione w tych działach, ich hodowla byłaby objęta PIT. Na szczęcie podatników, nie są. Jeżeli ta działalność nie znajduje się w zakresie definicji działu specjalnego produkcji rolnej, nie podlega opodatkowaniu PIT i co do zasady będzie działalnością rolniczą, która podlega pod podatek rolny – wyjaśnia Katarzyna Miazek z firmy Tax Care.
Zatem osoby, które hodują i sprzedają ślimaki zapłacą podatek rolny.
Wysokość podatku
- Wysokość podatku rolnego to aktualnie 173,20 zł za jeden hektar gruntu dla gospodarstw rolnych lub 346,40 zł za jeden hektar dla gruntów pozostałych. Podatek płacimy w 4 ratach: do 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada każdego roku podatkowego – mówi Miazek.
REKLAMA
Kara za niezapłacenie podatku
- Brak zapłaty podatku może skutkować nawet uznaniem tego za wykroczenie albo przestępstwo skarbowe. Nałożenie kary jest uzależnione od wielu czynników, m.in. winy podatnika. To, co na pewno czeka spóźnialskich, to karne odsetki za zwłokę od należności podatkowej. Należy je naliczyć samemu, od dnia następnego po upływie terminu płatności aż do dnia zapłaty zadłużenia, i wpłacić wraz z zobowiązaniem głównym. Aktualna stopa odsetek to 10 proc. rocznie – wyjaśnia Miazek.
Inni hodowcy też zapłacą podatek
Oprócz hodowców ślimaków podatek rolny muszą zapłacić również m.in. hodowcy pigmejskich jeży afrykańskich oraz pytonów królewskich.
- Te przykłady nie przesądzają o klasyfikacji hodowli wszystkich egzotycznych, nietypowych zwierząt do kategorii działalności rolniczej – dodaje Miazek.
Jeżeli więc będziemy hodować jakieś egzotyczne stworzenie i nie znajdziemy potwierdzenia w interpretacji fiskusa dokładnie tego gatunku, warto zwrócić się z wnioskiem o wydanie takiej interpretacji indywidualnej. Koszt jaki będziemy musieli ponieść to jedynie 40 zł, a wnioski można znaleźć na stronie ministerstwa finansów.
REKLAMA
Elżbieta Szczerbak, awi
Polecane
REKLAMA