Czerwiński zmienia plany prywatyzacji: nie wszystkie spółki na sprzedaż
Spółki ważne z punku widzenia państwa i bezpieczeństwa obywateli nie powinny być prywatyzowane - uważa nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński. Wśród takich spółek wymienił operatora sieci przesyłowych Polskie Sieci Elektroenergetyczne czy chemiczny koncern Azoty.
2015-06-17, 21:47
"Generalnie jestem za prywatyzacją, ale należy mieć wizję, po co się prywatyzuje. Jeszcze jakiś czas temu niebagatelnym zadaniem było uzupełnienie wpływów budżetowych, od pewnego czasu odgrywa to już mniejszą rolę" - powiedział szef resortu skarbu w środę dziennikarzom.
Czerwiński o prywatyzacji: ważne nie pieniądze, ale bezpieczeństwo
Wskazał, że także w Europie są spółki z udziałem publicznym, które dobrze prosperują i są konkurencyjne - w związku z tym nie ma potrzeby ich prywatyzowania. "Są także kluczowe dla bezpieczeństwa obywateli spółki, które prywatyzowane być nie powinny" - ocenił minister.
"Nie wyobrażam sobie np., byśmy sprywatyzowali Polskie Sieci Elektroenergetyczne, które są odpowiedzialne za sieci przesyłowe" - wskazał Czerwiński. "Jest też kilka dużych firm wytwórczych, które też nie mogłyby zostać sprywatyzowane, bo można sobie wyobrazić wrogie scenariusze" - dodał. Wskazał, że taką firmą jest na przykład Grupa Azoty.
„Resztówki” do wyprzedaży
Czerwiński opowiada się natomiast za sprzedaniem tzw. resztówek, czyli nieznacznych udziałów w poszczególnych spółkach. "Mamy wiele do zrobienia jeśli chodzi o prywatyzację mniejszych firm z resztkowym udziałem Skarbu Państwa" - powiedział.
Według danych na koniec ub.r. minister skarbu wykonywał prawa z akcji lub udziałów w 233 spółkach prowadzących działalność (z wyłączeniem 100 spółek tylko z akcjami pracowniczymi). Spośród tych 233 spółek prowadzących działalność, w 98 spółkach udział Skarbu Państwa wynosił 100 proc., w 33 spółkach Skarb Państwa posiadał udział większościowy, a w 102 spółkach - mniejszościowy. 229 spółek nadzorowanych przez resort znajdowało się w stanie likwidacji bądź upadłości lub nie prowadziło działalności.
Minister ma listę spółek, które trzeba chronić przed przejęciem
Minister odniósł się także do projektu ustawy, która ma chronić niektóre polskie spółki przed wrogim przejęciem. Projekt zakłada, że minister skarbu będzie mógł się sprzeciwić planowanej sprzedaży części udziałów w określonych przedsiębiorstwach. Zdaniem Czerwińskiego taka ustawa jest potrzebna. "Świat tak robi, my również powinniśmy się przygotować" - wskazał Czerwiński.
Pytany, czy ma w głowie listę spółek, które mają być chronione przez ustawę, odpowiedział "tak", ale jego zdaniem lista powinna powstać w drodze dyskusji.
Priorytety to gazoport i restrukturyzacja górnictwa
Dokończenie budowy gazoportu i restrukturyzacja górnictwa - to priorytety, które stawia przed sobą nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński. W jego ocenie budowa gazoportu jest na ukończeniu.
Nowy szef MSP: Gazoport i górnictwo to priorytety
"To są priorytetowe zadania, z którymi chcę się zmierzyć" - powiedział w środę dziennikarzom nowy minister skarbu.
REKLAMA
Czerwiński o terminalu LNG w Świnoujściu: zapłacimy za wykonaną robotę
Odnosząc się do zaawansowania budowy terminalu LNG w Świnoujściu, Czerwiński wyjaśnił, że rozmowy z wykonawcą inwestycji trwają. "Firmie wykonawczej nie będą wypłacone nieuzasadnione pieniądze" - powiedział.
Pierwszy gazowiec w terminalu jeszcze w tym roku
Andrzej Czerwiński podtrzymał zapowiedzi swojego poprzednika Włodzimierza Karpińskiego, że jeszcze w tym roku do Świnoujścia przypłynie pierwszy gazowiec. "Chciałbym, żeby tak było i dopilnuję tego" - zaznaczył. Jak mówił, planuje w najbliższych dniach odwiedzić plac budowy.
Czerwiński o planie ratowania Kompanii Węglowej: to dobry projekt
Nowy minister skarbu dobrze ocenia plan ratowania Kompanii Węglowej.
"To pierwszy od wielu lat projekt, który może w prawdziwy sposób pomóc górnictwu i po spełnieniu określonych warunków zapewnić długoterminową i stabilną perspektywę funkcjonowania kopalń" - ocenił Czerwiński.
W jego opinii plan restrukturyzacji górnictwa ma szansę na realizację i może przynieść pozytywne skutki. Jego zdaniem trzeba pracować nad jak najszybszą poprawą kondycji sektora węgla kamiennego, ponieważ "górnictwo przez wiele lat będzie bazą dla naszej energetyki".
Walka o ratowanie polskiego węgla będzie trwała do 2050 roku
Minister podkreśla, że zamierza stawiać na współpracę z zarządami spółek węglowych, bo to one mają największy wpływ na koszty funkcjonowania tych przedsiębiorstw i na poszukiwanie nowych rynków zbytu.
Jak ocenił szef resortu skarbu, pierwsze efekty prowadzenia restrukturyzacji górnictwa już są widoczne, ale nie kończy to problemów polskiego węgla. "Jak przeczytamy mapę drogową Europy do 2050 r., to batalia o polski węgiel będzie trwała do 2050 r." - podsumował.
Czerwiński: do końca tygodnia zostanie ustalony podział pracy w MSP
Do końca tygodnia zostanie ustalony podział obowiązków między wiceministrów w MSP i będzie wiadomo, czy kierownictwo resortu powiększy się o nowego wiceministra - poinformował w środę dziennikarzy nowy minister skarbu państwa Andrzej Czerwiński.
Będą nowe zadania dla wiceministrów
"Porządkujemy zadania nakładane na poszczególnych wiceministrów" - wyjaśnił Czerwiński. Na czele resortu skarbu zastąpił Włodzimierza Karpińskiego, który złożył rezygnację w związku z ujawnieniem akt ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej.
Kto po ministrze Baniaku
Premier Ewa Kopacz przyjęła również dymisję wiceministra skarbu Rafała Baniaka. Baniak m.in. negocjował z Komisją Europejską zasady przyznania pomocy publicznej dla LOT-u, brał udział w rozmowach z inwestorem Stoczni Gdańsk, uczestniczył w procesie konsolidacji sektora chemicznego.
Pytany, czy będzie szukał następcy dla Rafała Baniaka, Czerwiński ocenił, że jest jeszcze za wcześnie. "Do końca tygodnia będę wiedział, czy te zadania, które są tutaj, mogą być udźwignięte przez grupę, która tu pracuje, czy będzie potrzebny ktoś do przejęcia zadań po ministrze Baniaku" - powiedział.
Nowy minister nie ukrywa, że ma bardzo dobre zdanie o Rafale Baniaku, jako bardzo pracowitym i zaangażowanym urzędniku. W jego ocenie szkoda, że były wiceminister musiał pożegnać się z resortem.
PAP, jk
REKLAMA
REKLAMA