Polskie firmy coraz śmielej wchodzą na rynki zagraniczne

Posłuchaj

O zagranicznych inwestycjach polskich firm mówiła w Polskim Radiu 24: Ewa Małyszko, prezes PFR TFI (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Głównym kierunkiem ekspansji będzie Europa Zachodnia i Środkowa, a jak mówi Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Ewa Małyszko, prezes PFR TFI, są to firmy reprezentujące wszystkie branże naszej gospodarki.

- To jest przemysł całej polskiej gospodarki. Jest i przemył, usługi, edukacja, a więc dosyć szeroko. Są to różne firmy, i takie, które mają inwestycje od 1 mln zł do 40 mln zł, i od 40 mln zł do 400 mln zł – mówi ekspertka.

Nie tylko eksport

Co ciekawe, inwestycje zagraniczne często planują te firmy, które już są w jakiś sposób obecne na rynkach zagranicznych.

- Ta obecność na rynkach zagranicznych nie jest tylko związana z tym, że np. otwierają własne oddziały. Bardzo często są to spółki, które eksportują za granicę swój towar. My przeprowadzamy badanie pod kątem Funduszu Ekspansji Zagranicznej, który wspiera nie tylko rozwój eksportu, ale również wzięcie dodatkowego ryzyka, albo poprzez przejęcie jakiejś spółki, albo zbudowanie własnego oddziału lub zbadanie rynku pod kątem możliwości nabycia know-how, wiedzy, patentów czy licencji. Jako Fundusz dajemy więc dużo więcej możliwości niż tylko eksport i bardzo byśmy chcieli, żeby nie był to tylko i wyłącznie eksport – podkreśla rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

83,7 procent badanych firm wskazało zamiar przejęcia zagranicznej spółki, dalszą ekspansję posiadanej już zagranicznej spółki zależnej wskazało pozostałe 16,3 procent firm, natomiast żadna nie wskazała zamiaru tworzenia zagranicznej spółki od podstaw.

Ponad połowa firm nie planuje bezpośrednich inwestycji zagranicznych

Z badań wynika też, że nadal ponad połowa przebadanych firm nie planuje bezpośrednich inwestycji zagranicznych.

- Ponad połowa firm ciągle o tym nie myśli. Jednym z najważniejszych argumentów, dla których nie wychodzą za granicę, jest to, że nie planują trudnych inwestycji, albo nie widzą jeszcze potencjału, konieczności wyjścia za granicę, które postrzegane jest jako trudne. Stąd tak ważne dzielenie się tymi najlepszymi praktykami i przykładami innych firm, którym się za granicą udało. Jestem zwolenniczką tego, żeby te podmioty, które już działają na rynkach zagranicznych, częściej zapraszały inne polskie podmioty do współpracy. Tutaj nie należy obawiać się konkurencji, takie zapraszane podmioty mogą być podwykonawcami, dostawcami jakiś usług czy szkoleń. W efekcie końcowym więc wszyscy wygrywają. Ten mały podmiot nigdy nie wyszedłby za granicę, gdyby nie mógł współpracować z tym większym podmiotem, a z drugiej strony budujemy i współpracę, i konkretną pozycję na rynku. Wiadomo, że duży może więcej – wyjaśnia Ewa Małyszko.

Dla prawie wszystkich ankietowanych firm - 98 procent - głównym celem zagranicznej inwestycji jest wzrost sprzedaży na zagranicznych rynkach zbytu.

Sylwia Zadrożna, awi