Rewolucja w archiwach firm: teczka personalna w szafie albo na serwerze
Tony dokumentów zaczynają znikać z firm. Od nowego roku firmy muszą przechowywać akta pracowników tylko przez 10 lat, a nie jak dotychczas przez 50-siąt. Ponadto mogą to robić w formie elektronicznej.
2019-01-03, 20:32
Posłuchaj
−Krótszy okres przechowywania danych o pracownikach to dla dużych firm prawdziwe czyszczenie magazynów. Obowiązkowo będą musiały trzymać historię zatrudnienia pracownika tylko dekadę, czyli tyle ile na przykład w Niemczech czy Francji - mówi Przemysław Grosfeld z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
Korzyści dla pracownika
Skrócenie czasu przechowywania dokumentacji to dobra wiadomość dla pracodawców, ale łatwiej będzie też pracownikom.
Jak wyjaśnia gość radiowej Jedynki, pracownicy będą mogli po 10 latach zwrócić się o zwrot dokumentacji w oryginale, a ponadto przez cały ten okres można wnioskować o wydanie kopii części, lub całości dokumentów.
- Można ją więc na bieżąco weryfikować, tym samym prawa pracownika są dzięki temu bardziej zabezpieczone, mówi Przemysław Grosfeld.
REKLAMA
Duże oszczędności dla firm
− Przechowywania akt w formie elektronicznej będzie oznaczało dla firm oszczędność czasu i pieniędzy mówi Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.
Bo, jak wyjaśnia, przechowywanie akt papierowych generuje duże koszty.
Przechowywanie danych o pracownikach elektronicznie nie jest jednak obowiązkowe, dlatego zdaniem Arkadiusza Pączki, w mniejszych firmach teczka pracownika szybko nie zniknie.
REKLAMA
Dotyczyć to będzie, wg niego, małych firm w mniejszych miejscowościach.
− Trzeba będzie na pewno dłuższej edukacji, aby wyjaśnić, że przechowywanie akt w formie elektronicznej zwiększa bezpieczeństwo pracownika – mówi gość radiowej Jedynki.
Zmiany w przechowywaniu akt pracowniczych wprowadził od nowego roku tzw. Pakiet MŚP. Według rządu, ma on dać firmom 4 miliardy złotych oszczędności w ciągu dekady.
Marcin Jagiełowicz, jk
REKLAMA
REKLAMA