Starship firmy SpaceX wystartuje do próby na orbicie. Od tego zależy program lotu na Księżyc
Firma Space X zapowiedziała przeprowadzeniem czwartej próby startu na orbitę rakiety Starship/Super Heavy. To największa rakieta nośna w historii, która będzie wykorzystana do załogowego lotu na Księżyc w programie NASA pod nazwą Artemis.
2024-04-05, 12:30
14 marca br. byliśmy świadkami kolejnego lotu testowego rakiety Starship/SuperHeavy. System składający się z dolnego stopnia (Booster 10) oraz górnego członu (Ship 28), po raz trzeci w historii wzbił się w kierunku przestrzeni kosmicznej. Ale tym razem wypadł znacznie lepiej niż w roku 2023.
Firma SpaceX przeprowadziła do tej pory trzeci lot testowy w pełni zintegrowanego systemu Starship/Super Heavy. Tym razem najpotężniejsza rakieta świata Super Heavy wypadła znacznie lepiej. Wszystkie silniki Raptor w pierwszym, dolnym członie rakiety zadziałały poprawnie.
Separacja kilku stopni rakiety, przebiegła bez problemów. W kolejnej, końcowej części misji Booster 10 zaczął proces lądowania. Niestety kilka kilometrów nad Zatoką Meksykańską firma SpaceX, straciła nad nim kontrolę i rakieta nośna (pierwszy człon systemu Super Heavy) i uległa zniszczeniu.
Per aspera ad astra/przez trudy do gwiazd?
Ale pomimo tego nieudanego finału misji, Starship dotarł poza umowną granicę przestrzeni kosmicznej. Górny człon systemu (Ship 28), kontynuował swój historyczny lot i chwilę później przekroczył linię Karmana (ponad 100 km n.p.m), która jest umowną granicą Ziemi z Kosmosem.
REKLAMA
W otwartej przestrzeni kosmicznej silniki nośne zostały planowo wyłączone, przed ponownym ich uruchomieniem podczas samego procesu lądowania. Nie udało się tego jednak dokonać, ze względu na przekroczenie tzw. okna czasowego.
Zniszczeniu uległ dopiero w jednym z najbardziej niebezpiecznych, ale jednak końcowych momentów lotu. To sprawia, że próba firmy Elona Muska, może być obiektywnie uznana za sukces.
Na orbicie przeprowadzono udaną próbę przetoczenia paliwa pomiędzy zbiornikami rakiety oraz otwarcia i zamknięcie drzwi do ogromnej ładowni, która w przyszłości posłuży do wypuszczania na orbicie satelitów z serii Starlink.
Dopiero potem, w drodze powrotnej zaczęły się problemy. W dalszej części lotu rozpoczęto proces ponownego wejścia w ziemską atmosferę, podczas tej fazy utracono połączenie z rakietą. Ale wciąż brakuje oficjalnych danych od firmy SpaceX, jak na orbicie funkcjonowały pozostałe dwie części składowe systemu Starship/Super Heavy. Ale już teraz można stwierdzić, że trzeci lot testowy został pozytywnie oceniony przez firmę SpaceX i samego Elona Muska.
REKLAMA
Wyraźnie widać postęp w tym ambitnym projekcie, który rodzi jeszcze większe oczekiwania przed kolejnymi próbami. Warto podkreślenia jest fakt, że choć wiele rakiet SpaceX uległo zniszczeniu podczas kosmicznych tekstów, ale w kolejnych próbach przyczyny nieudanych startów już się nie pojawiły.
Ta było w przypadku rakiet Falcon 9, które regularnie latają na orbitę i potrafią precyzyjnie lądować, co jest światowym ewenementem w technologiach kosmicznych. Podobnie stało się z załogowym pojazdem Dragon, do transportu astronautów na międzynarodową stację kosmiczną ISS. Dopuszczono go do lotów po wielu nie zawsze udanych próbach.
Rakieta na Księżyc
Starship to dziś kluczowa rakieta dla programu Artemis, którego celem jest przywrócenie obecności człowieka na Księżycu. Firma Space X zapowiada, że jeszcze tym roku odbędzie kilka kolejnych prób startu rakiety nośnej Super Heavy, z załogowym modułem Starship.
System nośny Starship składa się z dwóch elementów: ogromnego segmentu pierwszego stopnia (kojarzonego z nazwą Super Heavy) oraz samego statku kosmicznego górnego stopnia nazwanego Starship.
REKLAMA
Oba segmenty systemu zostały zaprojektowane tak, aby nadawały się do szybkiego i ponownego użycia, co będzie przełomem pod względem kosztów misji, liczby lotów lotów oraz masy ładunków wynoszonych na orbitę.
PR24/SpaceX/Space24.pl/wp.pl/sw
REKLAMA