"Tragedia Fiata" wydarzyła się już wiele razy
W latach siedemdziesiątych ta fabryka samochodów tętniła życiem, zatrudniała 20 tys. pracowników, rok temu było ich zaledwie 1,5 tys., a dziś pracuje tam 80 osób.
2012-12-12, 11:13
Posłuchaj
To historia FSO Żerań. Czy taki sam los spotka tyskie zakłady Fiata? Trudno powiedzieć. Jednak jedno jest pewne, cała branża przechodzi kryzys. Nadzieją może przyjść z Chin tam sprzedaż samochodów znów na rekordowym poziomie.
Warszawska fabryka FSO nadal szuka inwestora. Trudno dziś uwierzyć, że zakład kwitł w latach siedemdziesiątych. Zatrudniał 20 tys. osób i był monopolistą na naszym rynku. Od tamtego czasu wiele razy przechodził kryzys. – Gdy fabryka zaczęła mieć kłopoty, pojawił się inwestor Koreański. FSO zaczęło produkować Lanosy – przypomina Jerzy kossowski, z Automobilisty. – Potem inwestowali Ukraińcy – dodaje.
Przez jakiś czas zakładami FSO był zainteresowany kanadyjsko – australijski koncern Magna. Niestety tej transakcji nie udało się sfinalizować. Obecnie FSO nadal szuka inwestora.
Więcej o rynku motoryzacji w Polsce w "Aktualnościach ekonomicznych”.
REKLAMA
REKLAMA