Overbooking - powszechna praktyka nawet w samolotach

Polacy coraz chętniej wyjeżdżają na zagraniczne wczasy - a związane jest to między innymi z dostępnością tanich biletów lotniczych. Dokonując rezerwacji kilka miesięcy wcześniej, jesteśmy w stanie za przelot zapłacić tylko kilka złotych.

2015-08-04, 09:20

Overbooking - powszechna praktyka nawet w samolotach
Overbooking w samolotach. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O zjawisku overbookingu, w Porannych Rozmaitościach radiowej Jedynki, mówił Piotr Stańczak z Europejskiego Centrum Konsumenckiego. /Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Oczywiście trzeba umieć szukać dobrych ofert. Jednak sama rezerwacja lotu nie musi oznaczać, że danym samolotem polecimy. Bo niektóre linie lotnicze - zresztą podobnie jak hotele - sprzedają więcej miejsc - niż jest dostępnych. Na lotnisku zatem może się okazać, że w samolocie nie ma dla nas miejsca - mówi Piotr Stańczak z Europejskiego Centrum Konsumenckiego

- Pasażer nie ma wskazanego konkretnego, zarezerwowanego miejsca na mapie samolotu. To może spowodować, że nie zabierze się, bo ta kolejka, która jest przed nim zajmie wszystkie miejsca. Wtedy dostaje informację od obsługi, że niestety jest brak miejsc, i powinien dostać ofertę jakiegoś lotu, który byłby dla niego porównywalny, powinien dostać odszkodowanie, to jest od 250 do 600 euro, w zależności od odległości, powinien dostać nocleg, to się klientom należy – tłumaczy.

ECK uruchomiło specjalne narzędzie interaktywną aplikację, która ma pomóc podróżującym w ich prawach

- Aplikacja przygotowana przez sieć Europejskich Centrów Konsumenckich jest interaktywna, w zależności od kraju, w którym się znajdujemy możemy znaleźć informacje potrzebne dla wszystkich obszarów, gdzie konsument może mieć problemy. Począwszy od spraw zdrowie, poprzez podróż samolotem, a skończywszy na zakupach w sklepie, czy wynajmie samochodu. Zawsze możemy wyłowić problem, który my mamy i znaleźć do tego odpowiednie informacje prawne, bardzo praktyczne – podkreśla Piotr Stańczak.

Aplikacja jest bezpłatna, wystarczy pobrać ją na smartfon - podkreślają przedstawiciele Europejskich Centrów Konsumenckich.

Dominik Olędzki

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej