Rzecznik NSZZ "Solidarność": umowa z prezydentem to kontynuacja zobowiązań zawartych pięć lat temu
O nowej umowie programowej zawartej między Prezydentem Andrzejem Dudą a szefem NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą, zawierającej między innymi deklarację zwiększenia zasiłku dla osób, które z powodu koronawirusa straciły pracę oraz zobowiązanie do utrzymania dotychczasowych programów socjalnych, mówił w audycji "Ekspress gospodarczy" w radiowej Jedynce, Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ "Solidarność".
2020-05-05, 18:36
Posłuchaj
Jak podkreślał gość Polskiego Radia, zawarta umowa jest kontynuacją zawartych przed pięciu laty i zrealizowanych zobowiązań prezydenta, wśród których wymienił obniżenie wieku emerytalnego i wprowadzenie szeregu rozwiązań socjalnych dla rodzin, a także skokowy wzrost minimalnego wynagrodzenie czy stawki godzinowej.
W nowej deklaracji zwraca uwagę szczególnie wyeksponowana kwestia tzw. dodatku stażowego.
Powiązany Artykuł

Utrzymanie programów społecznych, emerytury stażowe. Prezydent zawarł umowę z NSZZ "Solidarność"
Rzecznik pytany, czy działania, które przewiduje proponowana przez rząd tarcza antykryzysowa, zagwarantują ochronę miejsc pracy i podstawowych praw pracowników, przypominał o skokowych wzroście zasiłków dla bezrobotnych i dodatku na czas zwolnienia z powodu pandemii, podobnie jak mają osoby zwalniane zatrudnione na umowach zlecenia i samozatrudnionych.
- Bo mamy sytuację taką, że zleceniobiorca otrzyma 2 tys. zł wsparcia, a osoba, która straci pracę z powodu pandemii czy kryzysu dostanie 861 zł. A warto sobie uświadomić, że to od tych osób na etatach potrąca się wszystkie daniny publiczne, które zasilają m.in. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. I osoby, które na to płacą otrzymają 861 zł, a ci, którzy płacili na to w znikomy sposób, otrzymają wsparcie 2 tys. zł. Stąd taki solidarnościowy postulat Solidarności – mówi Lewandowski.
REKLAMA
Ważny dialog ze związkami zawodowymi
Rzecznik pytany o opinię dotyczącą zapisów w tarczy antykryzysowej, ograniczających niektóre prawa pracownicze podkreśla, że ważne jest, aby odbywało się to w dialogu ze związkami zawodowymi.
- Jeśli pracodawca w rzeczowy sposób pokaże związkom zawodowym, jaka jest sytuacja i jakiego potrzebuje wsparcia, aby ratować miejsca pracy i dogada się z reprezentacją pracowników, to jesteśmy o ten dialog spokojni. Ale ten dialog musi się odbyć - mówi Marek Lewandowski.
jk
REKLAMA