Dane GUS: eksport wzrósł o 6,7 prococent

2015-12-11, 15:05

Dane GUS: eksport wzrósł o 6,7 prococent
Polskiemu eksportowi służy m.in. to, że w tym roku euro jest wyjątkowo słabe wobec dolara. Foto: Glow Images/East News

Od stycznia do października za granicę sprzedaliśmy towary za 616,5 miliarda złotych, a sprowadziliśmy za 604,5 miliarda - podał Główny Urząd Statystyczny.

Posłuchaj

O wynikach polskiego eksportu w Polskim Radiu 24 mówi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Jak czytamy w komunikacie GUS, dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 12 miliardów złotych, wobec minus prawie 8 miliardów złotych przed rokiem. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku eksport zwiększył się o 6,7 procent, a import wzrósł o 3,2 procent.
Najwięcej importowaliśmy i eksportowaliśmy z i do Niemiec. Import wyniósł 137 miliardów złotych, a eksport 166,5 miliardów złotych.
Z kolei Rosja jest na trzecim miejscu jeśli chodzi o import, a na siódmym jeśli chodzi o eksport. Udział tego kraju w eksporcie obniżył się w porównaniu z okresem styczeń - październik ubiegłego roku o 1,2 punktu procentowego, w imporcie był niższy o 3,1 punktu procentowego.

Dużo trudności

Piotr Soroczyński, główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, uważa, że polski eksport ma się nieźle i to pomimo mało sprzyjających warunków panujących w globalnej gospodarce.

- Cały czas dynamika eksportu oscyluje wokół 7 proc. Jest to całkiem przyzwoity wynik w obecnej sytuacji makroekonomicznej świata. Nadal wzrost gospodarczy u naszych głównych handlowych partnerów nie jest tak wysoki jak można by było oczekiwać. Wciąż tam ożywienie raczkuje. Mówimy głównie o krajach Unii Europejskiej. Mamy również bardzo poważny problem ze sprzedażą naszych dóbr na wschód ze względu na zamieszanie natury politycznej i gospodarczej. Chodzi o Rosję, Ukrainę. Ta sytuacja też rykoszetem uderza w Białoruś i inne kraje regionu – wyjaśnia rozmówca.

Słabość euro to dobra wiadomość

Polskiemu eksportowi służy m.in. to, że w tym roku euro jest wyjątkowo słabe wobec dolara.

- W związku z tym europejscy producenci mają nadzwyczajną sytuację konkurencyjną. Ich wyroby są znacznie tańsze niż przykładowo pół roku temu, w związku z tym ich konkurencyjność rośnie. My jako ich poddostawcy korzystamy z tego, że strefa euro sprzedaje więcej. Poza tym, my też obsługujemy tamtejszych pracowników, którzy mogli więcej zarobić, firmy więcej produkowały i być może także więcej płaciły, stąd możemy sporo sprzedawać. Jednocześnie my mamy trochę lepszą sytuację, bo nasz eksport także jest rozliczany głównie w euro. To oznacza, że nasza konkurencja z dalekiego wschodu, która chce się rozliczać w dolarach, ma słabszą pozycję – podkreśla gość.

Perspektywy dalszego rozwoju też są całkiem pozytywne, bo jak wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie banku HSBC, rośnie wskaźnik nastrojów wśród krajowych firm zaangażowanych w międzynarodową wymianę handlową. W pierwszej połowie roku było to 110 punktów, w drugiej - 116.

Błażej Prośniewski, abo

Polecane

Wróć do strony głównej