W święta wydajemy więcej na żywność i turystykę. "Zauważalna górka sezonowa"

Na święta wielkanocne wydajemy kilka razy więcej niż podczas zwykłego weekendu. To rodzaj sezonowości, która powoduje, że w gospodarce tworzy się "zauważalna górka - komentują eksperci.

2019-04-20, 15:02

W święta wydajemy więcej na żywność i turystykę. "Zauważalna górka sezonowa"
Kategorie wydatków, które zwiększają się w okresie świąt to głównie żywność.Foto: Shutterstock/Elena Blokhina

Jak przyznał prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych Bohdan Wyżnikiewicz, święta wielkanocne to okazja do zwiększonych wydatków - ponieważ jest kilka dni wolnych, robi się większe zakupy.

Okazja żeby lepiej zjeść

Ale jest to również okazja, by lepiej zjeść, kupić rzeczy, których się na co dzień nie jada.

- To, że są to święta rodzinne łatwo zauważyć w rozmiarach sprzedaży detalicznej. W miesiącach, na które przypada Wielkanoc ludzie więcej kupują (...). To rodzaj sezonowości, która się co roku pojawia - podkreślił.

Szef IPAG zwrócił uwagę, że coraz popularniejsze stają się też w tym czasie krótkie wyjazdy - do kurortów krajowych czy zagranicznych.

- To też wiąże się z większymi wydatkami niż pobyt w domu - wskazał.

Górka sezonowa

Zdaniem eksperta wszystko to sprawia, że w gospodarce tworzy się w tym czasie "zauważalna górka sezonowa", która jednak nie jest bezpośrednio odczuwalna w PKB, bo "rewolucji w rozmiarach produkcji czy ruchu turystycznym nie ma".

Kategorie wydatków, które zwiększają się w okresie świąt to, jak wskazał Wyżnikiewicz, żywność i turystyka; rosną też wydatki na benzynę - w związku z większym ruchem na drogach w okresie okołoświątecznym.

Według Jerzego Michałowskiego z Katedry Polityki Gospodarczej Instytutu Ekonomii i Zarządzania KUL przegląd tegorocznych badań świąteczno-wielkanocnych zakupów Polaków pokazuje kilka interesujących trendów.

Wydatki rosną

REKLAMA

- Pierwszy z nich to stały, choć nierówny, coroczny wzrost tych wydatków. W tym roku Wielkanoc ma kosztować nas średnio 563 zł, tzn. 43 zł więcej niż rok temu i aż 140 zł więcej niż dwa lata temu - powiedział Michałowski, przytaczając badania „Barometr Providenta”.

Dodał, że "przedział wydatkowy" wyznaczają od dołu wydatki gospodarstw domowych osób bezdzietnych, a górny wielodzietnych, odpowiednio: 460 zł i 615 zł.

- Prosty rachunek pokazuje, że jest to wzrost realny, bo nominalne wzrosty wydatków znacznie przekraczają inflację - podkreślił.

Żywność na tegoroczne święta Wielkanocne będzie o ok. 2,5 proc. droższa niż przed rokiem. Najwięcej zdrożeją warzywa i pieczywo. Natomiast jaja będą zdecydowanie tańsze niż przed rokiem – wynika z szacunków analityków banku BNP Paribas.

Czasami potrzebny kredyt

Ekspert zwrócił uwagę, że większość z nas (77 proc.) świąteczne wydatki pokrywa z bieżących dochodów, a odsetek biorących kredyty oscyluje wokół 5-6 proc.

REKLAMA

- Jednak tam gdzie święta łączą się z wyjazdem wypoczynkowym, co staje się kolejnym trendem wzrostowym, w odsetku biorących kredyty, rośnie udział pożyczających w wysokości 1000 zł i więcej. Dla świątecznych kredytobiorców banki przygotowują specjalne produkty pożyczkowe typu chwilówka lub kredyt ratalny" - wskazał.

Od firmy na święta

Dodał, że obok środków własnych i pożyczonych, święta wielkanocne są okazją do wręczania przez firmy swoim pracownikom podarunków, co zamierzało robić 48 proc. firm.

- Zważywszy na liczbę ok. 16 mln zatrudnionych oznacza to, że prawie 8 mln pracowników może taki podarunek otrzymać (coś jak jajko niespodzianka…) - powiedział.

Ekonomista podkreślił, że przegląd badań pokazuje też kolejny rosnący trend - łączenia świąt wielkanocnych z prezentami.

- Tu aż 39 proc. Polaków planuje drobne upominki dla dzieci, o 11 proc. więcej niż w zeszłym roku - powiedział. Dodał, że na Wielkanoc wydajemy "kilka razy więcej niż podczas zwykłego weekendu".

Trend jakościowy zakupów, niezmienny

REKLAMA

- Jak pokazują wyniki Barometru Providenta na świątecznych stołach królują jaja (konsumpcje deklaruje 90 proc. badanych), biała kiełbasa (68 proc.), żurek (60 proc.) barszcz biały (41 proc.). Z ciast wygrywa makowiec i mazurek (40 proc.) - wyliczył Michałowski.

Pytany o to, kto zarabia na Wielkanocy najwięcej wskazał na ubiegłoroczne dane Centrum Monitorowania Rynku (CMR), z których wynika, że w sklepach małoformatowych do 300 m2 przedświąteczny wzrost sprzedaży jest widoczny nie tyle w łącznej liczbie paragonów, co w wartości sprzedaży.

W 2018 r. w tygodniu kończącym się Niedzielą Wielkanocną łączna wartość sprzedaży w tego typu placówkach były o 15 proc. wyższe niż tydzień wcześniej, pomimo iż liczba transakcji była nawet nieco niższa niż tydzień wcześniej.

O wyższości świąt...

Zdaniem Michałowskiego święta wielkanocne "nie dorastają ekonomicznie do szału zakupowego z grudniowego okresu Bożego Narodzenia".

- Jeśli święta Bożego Narodzenia kosztują nas ok. 26 mld zł, z czego ok. 10 mld prezenty), to na Wielkanoc wydamy w tym roku raczej nie więcej niż 10 mld zł. To oczywiście też jest duży pieniądz, chętnie zarabiany, ale samo Boże Narodzenie to jak mówią handlowcy, dodatkowy miesiąc w roku - wskazał.

PAP, ak, NRG

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej