Minister klimatu: projekt dotyczący wiatraków niesie za sobą wiele niebezpieczeństw
2023-12-05, 10:39
Projekt ustawy dotyczący wsparcia odbiorców energii elektrycznej zawiera dwa rozwiązania. Jedno z nich dotyczące budowy wiatraków jest bardzo niebezpieczne dla Polaków - powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, Minister Klimatu i Środowiska w audycji "Ekspres Gospodarczy" w Programie 1 PRSA.
- To jest bardzo niebezpieczna ustawa, bo ona w jednym dokumencie zawiera z jednej strony ochronę obywateli, naszych portfeli przed zwiększonymi cenami energii elektrycznej, ale tylko na pół roku, tylko do czerwca 2024 roku. Z kolei z drugiej strony przybliża bardzo blisko naszych domów potencjalne inwestycje wiatrakowe w sposób absolutnie skanadaliczny. Co więcej, jeżeli w takim kształcie przejdzie ta ustawa, to bez naszej zgody będą budowane wiatraki na naszym gruncie. Będziemy, więc narażeni na wywłaszczenie - powiedziała minister.
Podczas wcześnieejszej konferencji prasowej szefowa MKiŚ wskazała także, że część wiatrakowa w projekcie ustawy zamrażającej ceny energii, "usuwa przepisy lokowania farm wiatrowych wobec sieci najwyższych napięć". Wyjaśniła wtedy, że uszkodzenie wiatraka spowodowane np. wichurą może uszkodzić sieć, a to może zdestabilizować system energetyczny w całej Polsce, spowodować np. długotrwałe przerwy w dostawie energii elektrycznej.
Według Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej w części wiatrakowej projektu brakuje zapisu, że jeśli mieszkańcy wyrażą zgodę na taką inwestycję, to 10 proc. wytwarzanej energii powinna trafić do nich.
Minister wskazała, że zarówno wiatraki jak i panele słoneczne potrzebują odpowiednich warunków atmosferycznych, aby efektywnie funkcjonowały. Dlatego dla stabilizacji systemu energetycznego potrzebne są elektrownie konwencjonalne, a później elektrownie jądrowe. - Dlatego wegiel pozostanie z nami jeszcze przez dłuższy czas - dodała.
Zdaniem Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej przyjęta podczs szczytu klimatycznego ONZ-COP28 w Dubaju deklaracja dotycząca energii jądrowej jest bardzo pozytwna. - W czasie szczytu COP28 Polska dołączyła do deklaracji o potrojeniu mocy wytwórczej energii jądrowej do 2050 r. To jest absolutnie przełomowy moment, bo po raz pierwszy powiedziano głośno, że nie będzie transformacji w kierunku energetyki bezemisyjnej bez energii jądrowej - dodała minister.
Deklarację przyjęło ponad 20 państw; oprócz Polski są to m.in. Francja, Stany Zjednoczone, Rumunia, Finlandia, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kanada, Szwecja, Bułgaria.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadziła Justyna Golonko.
Posłuchaj
PR1/PR24/Justyna Golonko/mk