Koniec ulatniania się gazu z NS2? Operator informuje o stabilizacji ciśnienia w gazociągu

2022-10-02, 12:00

Koniec ulatniania się gazu z NS2? Operator informuje o stabilizacji ciśnienia w gazociągu
Niemcy, Dania i Szwecja zamierzają utworzyć wspólną jednostkę śledczą, która ma zbadać uszkodzenia rurociągów Nord Stream. Foto: EPA/Danish Defence Command via PAP

Operator Nord Stream 2 spółka Nord Stream AG poinformowała Duńską Agencję Energii o przywróceniu stałego ciśnienia w gazociągu, co oznacza koniec ulatniania się gazu.

"Кompania Nord Stream AG zawiadomiła, że obecnie w rurociągu NS2 osiągnięto stabilne ciśnienie. Świadczy to o tym, że wyciek gazu na tej nitce został wstrzymany" - informuje na Twitterze Energistyrelsen.

Wcześniej Duńska Agencja Energii podawała, że dzisiaj ustanie także wyciek z Nord Stream 1.

Kilka dni temu niemieckie, duńskie i szwedzkie instytucje potwierdziły, że w okolicach Bornholmu doszło do eksplozji i wycieku gazu z obu nitkek Nord Stream. Organy bezpieczeństwa zakładają, że do uszkodzenia rurociągów potrzebne były silne ładunki wybuchowe.

Niemcy, Dania i Szwecja zamierzają utworzyć wspólną jednostkę śledczą, która ma zbadać uszkodzenia rurociągów Nord Stream. Zdaniem rządu federalnego wiele wskazuje na to, że wycieki gazu są celowym aktem sabotażu ze strony Rosji.

Skutki wycieku gazu

Wycieki gazu z gazociągów Nord Stream na Bałtyku zostały odkryte przez duński myśliwiec F-16. Do incydentu doszło w pobliżu Bornholmu. Niektórzy zwracają uwagę na to, że wycieki mogą być kolejną próbą wykorzystywania energii do szantażu, bo jeden z nich zauważono w dniu otwarcia gazociągu Baltic Pipe. To kluczowy szlak przesyłu gazu z Norwegii przez Danię do Polski i krajów sąsiednich, który ma pomóc w uniezależnieniu się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji.

Norwegia i Dania wyraziły swoje obawy związane z konsekwencjami wycieków dla środowiska morskiego. Wydostający się na powierzchnię wody metan spowoduje także wzrost emisji gazów cieplarnianych. "Skutki klimatyczne będą prawdopodobnie bardzo znaczące" - podkreślono w dokumencie cytowanym przez duńską telewizję TV2.

Czytaj także:

IAR/PAP/PR24.pl/mk/kor

Polecane

Wróć do strony głównej