Inflacja na koniec roku. Ekspert o prognozach cenowych i istniejącym ryzyku

Na koniec roku inflacja powinna znaleźć się w przedziale 4-5 proc., jednakże istnieje ryzyko, że utrzyma się na podwyższonym poziomie dłużej - wskazano w komentarzu Banku Pekao nt. danych GUS.

2023-12-15, 13:54

Inflacja na koniec roku. Ekspert o prognozach cenowych i istniejącym ryzyku
Najważniejszym powodem zmiany pracy jest wyższe wynagrodzenie. Najczęściej pracę zmieniali sprzedawcy i kasjerzy. Foto: Shutterstock/Shift Drive

Główny Urząd Statystyczny podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2023 r. wzrosły w ujęciu rocznym o 6,6 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,7 proc. Wcześniej w szybkim szacunku GUS informował, że inflacja CPI w listopadzie wyniosła 6,5 proc. rdr i 0,7 proc. mdm.

Niższa od oczekiwań inflacja bazowa

Jak stwierdził ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski w komentarzu do danych GUS, to "już drugi miesiąc z rzędu jak finalny szacunek jest rewidowany w górę względem wstępnego odczytu".

Zobacz także:

"W porównaniu do ubiegłego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,7 proc. (flash 0,7 proc.). To solidny wzrost, ale główną jego przyczyną były zwyżki cen paliw (+8,8 proc. wobec ubiegłego miesiąca), ale to już wiedzieliśmy ze wstępnego szacunku. To co zaskoczyło analityków to niższa od oczekiwań inflacja bazowa. Biorąc pod uwagę dzisiejsze dane szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii w listopadzie kontynuowała swój spadkowy trend obniżając się do ok. 7,2-7,3 proc. r/r" - wskazał ekonomista Banku Pekao w komentarzu.

Wzrosły ceny żywności

Wskazał, że w listopadzie zaskoczył szczególnie spadek cen artykułów do wyposażenia mieszkania (-0,3 proc. w ujęciu miesięcznym), usług telekomunikacyjnych (-0,9 proc. m/m) czy opłat radiowo-telewizyjnych (-0,9 proc. m/m). Ocenił, że informacją jest stopniowy spadek inflacji usług, ale "na jej szybszy nie pozwala utrzymująca się dobra sytuacja na rynku pracy".

Łuczkowski dodał, że w listopadzie w górę poszły ceny żywności (+0,9 proc. w ujęciu miesięcznym), co jednak było głównie zasługą sezonowych wzrostów cen owoców (+3 proc. m/m) oraz warzyw (+5,2 proc. m/m).

"W porównaniu do listopada ubiegłego roku ceny żywności były wyższe o 6,9 proc. Ceny żywności w najbliższych miesiącach będą mocno uzależnione od czynników regulowanych - zakładamy powrót 5-proc. stawki VAT na żywność z początkiem przyszłego roku. Gdyby jednak się tak nie stało, to wobec naszej obecnej ścieżki inflacja żywności obniżyłaby się o ok. 3 pkt. proc., a cała inflacja CPI o 0,8 pkt. proc. Z kolei ceny nośników energii spadły w listopadzie o 0,2 proc. m/m, głównie dzięki niższym cenom węgla, które zaskakująco utrzymują się w lekkim trendzie spadkowym (w listopadzie -1,2 proc. m/m), mimo zwiększonego popytu w ramach przygotowań do sezonu grzewczego" – stwierdził ekonomista Banku Pekao.

Czytaj również:

Podkreślił, że z końcem bieżącego roku mija okres "łatwej dezinflacji" i ocenił, że jej tempo wyraźnie osłabnie w roku przyszłym. Zdaniem Łuczkowskiego, grudniu inflacja prawdopodobnie jeszcze lekko wzrośnie, ale na koniec rok 2023 będzie poniżej 7 proc.

Inflacja w przyszłym roku w trendzie spadkowym

Kamil Łuczkowski zwrócił uwagę, że inflacja bazowa będzie w przyszłym roku dalej w trendzie spadkowym "przy utrzymującej się ujemnej luce popytowej, restrykcyjnej polityce pieniężnej, całkowitym wygaszeniu szoku energetycznego czy jeszcze wysokiej bazie odniesienia w I połowie roku".

"Rok 2024 CPI powinien zakończyć w przedziale 4-5 proc. r/r, jednakże z niemałym ryzykiem pozostania na tym podwyższonym poziomie na dłużej" - stwierdził ekonomista Banku Pekao. 

IAR/PAP/PR24/akg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej