Polacy masowo ściągają pirackie filmy. Państwo traci 250 milionów zł rocznie

Dwóch na trzech Polaków przyznaje się, że korzysta z nielegalnych źródeł kultury. Na ich oglądanie poświęcają ponad 5 godzin w miesiącu. Prawnik Wojciech Bojarski zwrócił uwagę na masową skalę pozyskiwania filmów z internetu w sposób nielegalny.

2014-10-29, 15:33

Polacy masowo ściągają pirackie filmy. Państwo traci 250 milionów zł rocznie
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Prawnik Wojciech Bojarski zwrócił uwagę na masową skalę pozyskiwania filmów z internetu w sposób nielegalny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" poszło do kina prawie milion ludzi. Tymczasem szacuje się, że w sieci było 460 tysięcy przypadków nielegalnego udostępnienia tego filmu w sieci. Rocznie w Polsce odnotowuje się nawet 750 milionów odtworzeń seriali pozyskanych w sposób nielegalny. Mowa też o nawet 500 milionów odtworzeń filmów, czyli 12 razy więcej niż liczba biletów do kina sprzedanych w 2013 roku.

Kto traci na piractwie

Wojciech Bojarski przyznaje, że w pierwszej kolejności największe straty z tytułu piractwa mają serwisy i firmy, które dystrybuują legalną kulturę. W dalszej kolejności są to twórcy. W dalszej perspektywie traci też budżet państwa, a przez to społeczeństwo. Szacuje się, że z powodu piractwa PKB traci rocznie 600 milionów złotych. To jest czterokrotny budżet Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Jednocześnie Skarb Państwa traci około 250 milionów, a to jest roczny budżet Ministerstwa Kultury na teatry.
Szacuje się, że za 4 lata strata PKB z tytułu internetowego piractwa mogą sięgnąć nawet 6 miliardów złotych.
Twórcy napisali list do Radosława Sikorskiego. Chcą od Marszałka Sejmu podjęcia odpowiednich kroków legislacyjnych, które mają walczyć ze zjawiskiem piractwa. Podpisali się pod nim m.in. Robert Janowski, Marek Kościkiewicz.
IAR, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej