Telemedycyna: czyli specjalista przez internet
Dzięki telemedycynie maleje znaczenie odległości między lekarzem, a pacjentem. Ta forma leczenia odgrywa coraz większą rolę z powodu starzenia się społeczeństwa. Jednak wszystko kosztuje, jak i kto ma sfinansować e-usługi medyczne?
2015-11-19, 07:36
Posłuchaj
Telemedycyna ma wiele zastosowań. - E- usługą jest zapowiadana e-recepta, czy e-zwolnienie lekarskie, które będzie przekazywane do ZUS-u. Również to co się wiąże z przekazywaniem równego rodzaju wyników badań – wylicza prezes Izby Gospodarczej Medycyna Polska Ryszard Olszanowski.
Lekarz domowy i specjalista w jednym
Telemedycyna zmniejszy dystans między lekarze m i pacjentem. - Wprowadzona została telekonsultacja kardiologiczna i geriatryczna. Usługi zostały przetestowane w Zabrzu w Śląskim Centrum Chorób Serca. Pacjent nie musi jechać do kardiologa, do dalekiego miasta. Jest to usługa skierowana przede wszystkie do osób z terenów, które mają trudniejszy dostęp do specjalisty – wyjaśnia rozmówca. - Lekarz rodzinny w przykładowej wiosce przyjmie u siebie pacjenta, będzie miał sprzęt do teletransmisji i będzie mógł za pomocą kamery porozumieć się ze specjalistą, któremu dostarczy wykonane w gabinecie wyniki EKG. W ten sposób lekarz domowy może wystawić diagnozę i nie jest potrzeba daleka podróż do specjalisty – dodaje.
Pacjenci zaoszczędzą w ten sposób czas i pieniądze.
Klucz to ekonomia skali
Tą usługę będzie finansował NFZ. - Na pewno trzeba zainwestować w rozwój tego kierunku. Telemedycyna będzie powszechna, gdy zacznie przynosić korzyści ekonomiczne. Stanie się to wtedy, gdy będzie powszechna – przewiduje gość.
REKLAMA
Wkrótce będzie też można bezinwazyjnie mierzyć poziom cukru w organizmie pacjenta. Wystarczy mieć smartfona. Telemedycyna najbardziej rozwinięta jest w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i we Francji.
Aleksandra Tycner, abo
REKLAMA