Linie lotnicze mierzą się ze skutkami pandemii. Długi rozbieg do normalności

Po rozmowach z Komisją Europejską 16 największych europejskich linii lotniczych zobowiązało się do szybkiego zwrócenia kosztów pasażerom anulowanych z powodu pandemii COVID-19 lotów oraz lepszego informowania podróżnych o ich prawach.

2021-10-11, 07:50

Linie lotnicze mierzą się ze skutkami pandemii. Długi rozbieg do normalności
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock/Kichigin

Linie lotnicze, wśród nich Air France, Alitalia, British Airways, EasyJet, Iberia, KLM, Lufthansa, Ryanair i Wizz Air, mają wypłacić swoim klientom zaległe środki.

Dodatkowo przewoźnicy zobowiązali się do lepszego informowania pasażerów anulowanych lotów o przysługujących im prawach. Podróżni mają otrzymywać informację o wszystkich formach rekompensaty i nie można im narzucać zwrotu kosztów w postaci voucherów, które można wykorzystać tylko na przyszłe loty.

- We wczesnej fazie pandemii, niektóre linie lotnicze naciskały na pasażerów, by przyjmowali vouchery. Było to sprzeczne z europejskim prawem ochrony konsumentów. To było nieakceptowalne - podkreślił w oświadczeniu unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.

Powiązany Artykuł

shutterstock_konie morskie oko 1200.jpg
"W sierpniu Tatry odwiedziło ok. miliona turystów". Frekwencyjne rekordy w głównych atrakcjach Malopolski

Większość ujętych w porozumieniu linii lotniczych zgodziła się, by osoby, które w pierwszych miesiącach pandemii przyjęły od linii lotniczych vouchery, mogły wymienić je na gotówkę.

REKLAMA

Porozumienie zakończyło interwencję KE wszczętą na wniosek organizacji zrzeszającej europejskie grupy ochrony praw konsumentów (BEUC). KE przekazała sprawę sieci europejskich urzędów ochrony konsumentów (CPC). Jak poinformowała KE, była to największa wspólna akcja ochrony praw europejskich konsumentów.

- Podczas pandemii linie lotnicze na masową skalę łamały prawa konsumentów (...), przyszedł czas na to, by oczyściły swój wizerunek. Wielu klientów w całej Europie wciąż czeka na zwrot pieniędzy za loty anulowane podczas pierwszych lockdownów w 2020 roku - przekazała w komunikacie dyrektor generalna BEUC Monique Goyens.

Linie lotnicze mają pod wiatr

Ograniczenia związane z pandemią doprowadziły do problemów wielu linii lotniczych. Kilka dni temu setki strajkujących pracowników lotniczych zablokowały autostradę prowadzącą na główne lotnisko w Rzymie, wzywając rząd do uniknięcia utraty miejsc pracy w związku z przejściem Alitalii na nowego przewoźnika o nazwie ITA. Protestujący usiedli na środku drogi łączącej lotnisko Fiumicino ze stolicą, a policja z tarczami patrzyła na nich. Akcja strajkowa zmusiła Alitalię i inne linie lotnicze do odwołania ponad 130 lotów, powiedzieli urzędnicy.

REKLAMA

Demonstranci przywieźli również na ciężarówce fałszywą trumnę udekorowaną europejskimi flagami i zostawili ją przed lotniskiem, w ramach skargi na unijne ograniczenia w zatrudnianiu pracowników Alitalii przez ITA. Negocjacje między ITA - skrót od Italia Trasporto Aereo - a związkami zawodowymi utknęły w martwym punkcie, ale nowa firma ma zacząć działać i zastąpić starego przewoźnika od 15 października. Związki zawodowe twierdzą, że tylko 2 800 z prawie 11 000 pracowników Alitalii zostanie natychmiast ponownie zatrudnionych przez ITA, a umowa o pracę oferowana przez ITA będzie mniej hojna niż ta w Alitalii.

Powiązany Artykuł

cpk 12.jpg
CPK ogłasza przetarg na wykonanie prac projektowych. Zobacz, jakie są wymagania spółki

"Rząd do tej pory milczy w tych negocjacjach. Dla nas jest to niezbędne, aby zabezpieczyć miejsca pracy" - napisano we wspólnym oświadczeniu związków zawodowych. ITA będzie początkowo eksploatować flotę 52 samolotów, z których siedem to samoloty szerokokadłubowe, wykorzystywane na trasach dalekodystansowych. Liczba ta ma się stopniowo zwiększać do 105 samolotów w 2025 roku. W tym roku w jednostce lotniczej ITA zatrudnionych będzie od 2 750 do 2 950 pracowników Alitalii, a w 2025 r. liczba ta wzrośnie do 5 550-5 700. W działach obsługi i konserwacji zatrudnionych zostanie prawdopodobnie do 4 000 pracowników.

Loty tylko dla zaszczepionych

Qantas Airways Ltd. zapowiedział, że wznowi niektóre loty międzynarodowe miesiąc wcześniej, niż planowano, po tym jak rząd australijski stwierdził, że w pełni zaszczepieni Australijczycy mogą swobodnie wjeżdżać i wyjeżdżać z kraju od listopada. Qantas będzie obsługiwał trzy loty tygodniowo w obie strony między Sydney a Londynem i trzy loty tygodniowo w obie strony między Sydney a Los Angeles począwszy od 14 listopada i doda więcej lotów, jeśli będzie wystarczający popyt.

Pasażerowie będą musieli przejść siedmiodniową kwarantannę w domu po przylocie do Australii. Rząd Australii poinformował w piątek, że niektóre z jego ośmiu stanów i terytoriów zostaną otwarte wcześniej niż inne.
- Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję rządu federalnego i pracę rządu Nowej Południowej Walii, aby ułatwić podejście do kwarantanny domowej, która czyni to wykonalnym - powiedział szef Qantas Alan Joyce. - Oczekujemy, że inne stany i terytoria również się do tego przyłączą.

REKLAMA

Przedstawiciel Qantas powiedział, że zostały już wyprzedane niektóre z międzynarodowych lotów na grudzień i widać silny popyt na bilety na trasy do Londynu i Los Angeles. Linia lotnicza uziemiła swoją międzynarodową flotę w marcu 2020 roku i od tego czasu obsługuje tylko loty towarowe i repatriacyjne, z wyjątkiem krótkotrwałej, wolnej od kwarantanny bańki podróżnej z Nową Zelandią.

Air New Zealand, flagowa linia lotnicza Nowej Zelandii, przekazała, że będzie wymagać od pasażerów swoich międzynarodowych lotów, aby byli w pełni zaszczepieni przeciwko COVID-19, co jest jedną z najsurowszych na świecie polityk dla podróżnych.

- Bycie zaszczepionym przeciwko COVID-19 to nowa rzeczywistość podróży międzynarodowych - wiele miejsc, które Nowozelandczycy chcą odwiedzić są już zamknięte dla nieszczepionych gości - powiedział dyrektor generalny Air New Zealand Greg Foran w oświadczeniu.

Nowa Zelandia planuje ponownie otworzyć swoje międzynarodowe granice, które są zamknięte od marca 2020 roku dla każdego, kto nie jest obywatelem Nowej Zelandii, na początku przyszłego roku. Air New Zealand wdroży politykę szczepień od 1 lutego.

REKLAMA

- Jak ze wszystkim, będą tacy, którzy się nie zgadzają - powiedział Foran. - Jednak wiemy, że jest to właściwa rzecz do zrobienia, aby chronić naszych pracowników, klientów i szerszą społeczność Nowej Zelandii. We wrześniu Qantas, największa australijska linia lotnicza, również powiedziała, że będzie wymagać, aby wszyscy pasażerowie lotów międzynarodowych byli zaszczepieni, stając się jedną z pierwszych linii lotniczych na świecie wymagającą dowodu szczepienia od każdego na pokładzie.

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ PAP/ mib

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej